Jednak zdecydowałam się to przywrócić:)))

Na prośbę dwóch czytelników, którzy napisali do mnie maila.

 

Zawsze zastanawiało mnie, jak to jest, żebrać o wzajemność u innych. Nigdy nie miałam problemów z frekwencją pod swoimi tekstami. Na jakimkolwiek portalu nie założyłabym konta, zawsze wprost roiło się od komentarzy pod moimi wątkami, które były, wyraziste, ciekawe, a często kontrowersyjne. Owszem, posty zamieszczali też niejednokrotnie rozmaici psychopaci, których na portalach społecznościowych, jak dżdżownic po deszczu. Moje teksty nicowały ich chory światopogląd, który obnażałam i krytykowałam. Od takich nie mogłam się wprost opędzić. Nigdy też nie musiałam komentować czyichś głupich tekstów, żeby w zamian oni zajrzeli pod moje. Wręcz błagałam mojego anioła stróża, żeby sobie oni wszyscy poszli w diabły, a trzy cztery komentarze w zupełności by mi wystarczyły. Ale iść nie chcieli, szczególnie ci psychopaci, bo z normalnymi userami nie było problemu.

Tym bardziej zbulwersował mnie upadek moralny pewnego intelektualisty, albo raczej kogoś kogo wcześniej uważałam za intelektualistę, a w rzeczywistości nigdy takim nie był. Biedaczyna uwijał się, jak mróweczka pod największymi badziewiami, od których na portalach literackich aż się roi, wychwalając i licząc na wzajemność ich autorów. Czy można było upaść niżej niż on? Okazał się wyjątkowo podłą gnidą.

Średnia ocena: 1.5  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • okruszynka dwa lata temu
    Widzę, że tu kopiują cudze utwory, to może nie zaginie dla potomności.
  • słone paluszki dwa lata temu
    Spokój Bogumił! Weź leki i legnij na pryczy.
    Pasami później cię przywiążą, jak lubisz?
  • Szpilka dwa lata temu
    Hahahahaha, istny dom wariatów na tym Opowi ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania