Jedziesz bez celu do kresu zadupia
Co za totalna po linie jazda
jazda nad krawędzią,jazda na przepaścią
Jedziesz na cieniuteńkiej lini,może ci sie uda
Dojechałeś do mety,chwała ci za to
Następna przeszkoda przed tobą miły
Wytrwasz ją to jesteś wygryw
Ale czy każdą kunkurencje pokonasz jeśli co rusz do każdej bezwględnie podejść musiał będziesz
Jak długo fortuna po twej stronie do końca dotrwa
Kiedy wyścig śmierci kresu dobiegnie i kiedy meta nastanie
Czy to wogóle możliwe,czy to ma jakiś koniec
refren:totalna jazda bez trzymanki,bez trzymanki jazda aż w końcu w przepaść wyrżniesz
z zaświatami sie spotkasz
ej nie, z dupą sie spotkasz i jej ciemną,nieskończoną otchłanią
Po czerwonej,cienkiej lini jedziesz
Cud że tak długo jej nie przerywasz
Czy to cud a może zabawy wynik
z tobą bo za przyzwoleniem miliardów można
bezkarnie z tobą sie zabawiać
Miliard istnień cie poświęci bo zdalny mechanizm im tak w środku zadziałał
O ja piernicze,lepiej niż w majkrosoft łindołsie bo na serio,nie na niby
refren:totalna jazda bez trzymanki,bez trzymanki jazda aż w końcu w przepaść wyrżniesz
z zaświatami sie spotkasz
ej nie, z dupą sie spotkasz i jej ciemną,nieskończoną otchłanią
Na niby to ty istniejesz,masz świadomość istnienia co z programowania tobą zdalnie wynika
Wytwór nowych czasów to ty człowiek całkiem instynktu samozachowczego pozbawiony
Hologram,android to twe nowe imie
Istnienia twego dola to projekcji wynik
Zaprojektowanego na niby człowieka rozumnego rzekomo
refren:totalna jazda bez trzymanki,bez trzymanki jazda aż w końcu w przepaść wyrżniesz
z zaświatami sie spotkasz
ej nie, z dupą sie spotkasz i jej ciemną,nieskończoną otchłanią
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania