***
Jej oczy były jak moje
Obecnie zimy nie są jak dawniej ze skrzypiącym śniegiem po pas, malowanymi mrozem szybami, ciepłymi kaflakami na węgiel. Dziadek często wspominał dawne czasy, kiedy przez zasypane drogi dzieci nie mogły chodzić do szkoły, albo przez srogi ziąb wygłodniałe, dzikie zwierzęta podchodziły pod domostwa w poszukiwaniu pokarmu, a często same nim się stawały.
Szczególnie lubił wracać do jednej historii, którą powtarzał z pewną nostalgią.
Jednej zimy dziadek pracował podwójnie. W dzień rozwoził towar, nocami stróżował u prywaciarza na skraju wsi. Tam nic się nie działo. Do nocy, kiedy stanął oko w oko z wygłodniałą bestią.
"Była wychudzona, ale wciąż silna. Wstrzymałem oddech i patrzałem* na zapadnięte boki. Dowolny ruch mógł zachęcić ją do ataku. Nie było wyjścia. Powoli cofałem się do stróżówki, dopadłem drzwi i szybko zamkłem. Łypnełem w okno, a ona nadal tam była. Wziełem chleba z kiełbasą i rzuciłem przez szpare. Wtenczas odeszła. Przyszła na kolejną nockę. Pytałem innych, czy ją widzieli, ale potrząsali głowami, że nie. Po kilku tygodniach przyszła z młodymi. Co miałem zrobić? Głodnych trzeba nakarmić. Gdy zelżał mróz – znikła.
Wróciła latem z watahą, ale do stróżówki przyszła sama. Znowu staliśmy oko w oko. Nie miała już zapadniętych boków, a oczy lśniły jeszcze mocniej niż wcześniej i były takie inne, ludzkie. Żałowałem, że nie mogła mówić. Zapytałbym, dlaczego wybrała mnie?"
(*stylizowane na ówczesną mowę)
Komentarze (21)
Tytuł poprawiłam. A sama historia ponoć wydarzyła się naprawdę. Dziękuję za komentarze.
[i]...[/i]
[i]........[/i] → kursywa
[b].......[b/] → bold (pogrubiona czcionka)
[i][b]....[/i][/b] →tłusta kursywa
To co czuje bohater, czuje każdy kto udomowił choć raz jakieś dzikie, płochliwe zwierzę:) , a tu jeszcze groźne.
Dziękuję za słowa w komentarzu. Pozdrawiam.
Jako minusy, mi osobiście rzucają się w oczy powtórzenia, których lepiej się wystrzegać, o ile to możliwe.
„ Obecnie zimy nie są jak dawniejsze. Dziadek opowiadał nam o tamtych zimach, ” - słowo „zimach” zamień na jakieś inne, albo w ogóle :”Dziadek opowiadał nam o dawnych czasach,”
Z poprzedniego zdania będzie wiadomo, że narrator mówi o zimie.
Masz sporo takich rzeczy, powtórzeń znaczy, ja zawsze dostrzegam je u innych, a u mnie wytykają mi z kolei jeszcze inni czytający :)
Tekst jak napisałem na początku, mimo drobnych „haczyków” jest spoko.
Pozdrawiam
Łukasz Jasiński
Przeczytałam Życiorys z profilu i przyznam, że po raz pierwszy spotykam się z tak śmiałym odsłonięciem ze strony autora. Nie wiem, czy to odwaga czy arogancja, wiem jednak, że możesz być przyćmić dotychczasową gwiazdę na portalu. Pozdrawiam :)
Co do kursywy.
Co proponujesz w zapisie dramatu miast niej?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania