Jerzyk i jeżyk
Zjeżył się na jerzyka jeż w jeżynie śpiący,
Że mu nad głową jerzyk świszczy, sen zakłóca:
„Ożeż ortograficzny błędzie latający!
W nocy na jabłkach byłem, spać mi się chce, kruca!”
Ptak, co za komarami uganiał się żwawo,
Przekomarzać się zaczął z jeżykiem w jeżynie:
„Kto, o jeżu kolczasty, dał ci takie prawo,
By mnie błędem nazywać w porannej godzinie?
Sam dostałbyś z dyktanda, ignorancie, pałę,
Bo jerzyk od imienia Jerzy się wywodzi.
Mogłeś komara ciąć tam, gdzie ja nie latałem,
Toby ci głośny głosik mój we śnie nie szkodził!
Wzwyż chciał jeż najeżony wyskoczyć z jeżyny,
By nauczyć moresu swego oponenta,
Lecz ów wzbił się skrzydlaty w niebiańskie wyżyny,
Za to o ortografii jeż do dziś pamięta!
**********************
Wszystkie prezentowane tu wierszydła można znaleźć na youtube'owym kanale:
https://www.youtube.com/channel/UC1IWuPw-aU87pO0MH4_QSIg
Są tam także moje kompozycje słowno-muzyczne.
Niestety recytuję i śpiewam w większości samodzielnie, co niewątpliwie jest minusem!
Zapraszam!
Komentarze (11)
A może mógłbyś zaproponować jakiemuś wydawnictwu książeczkę z dyktandami? Taka zabawa słowem zasługuje na uhonorowanie!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania