Jesień
Jesień już pełną parą w wagonie jedzie
Za sobą zostawiając złocistą ścieszke
Tylko lud się obawia co przybędzie następne
Człowiek taki kruchy taki słaby bez odzienia nie wychodzi
Bo już choroby się nabawi i śpiew kołysanek go nie zbawi
A ludzkie serca te kruche ograny nie zagrają już nam ballady
Tak to jest kiedy zima przychodzi człowiek o życie się boi
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania