Jesień i moje urodziny
Zygmunt Jan Prusiński
JESIEŃ I MOJE URODZINY
Miałem urodziny (30 Września)
spokojne bez alkoholu i bez gości
każdy swoimi sprawami zajęty -
kto by przypuszczał że w obecnym
systemie politycznym obyczaje i
tradycje zostaną przenoszone
do obrazów gdzie stoły nakryte
mięsiwem aż po brodzie tłuszcz
spływał jak ktoś w literaturze napisał.
I co z tego nawet nie przyznawać się
do tego że goście nie doszli – można
rysować jedynie farbami czy kredkami
że takowe były urządzone pod nutę -
za komuny tego nie było zawsze ktoś
przyszedł z kwiatami i prezentami.
Ale to nic można przeżyć tę pustkę
siedem lat nie używam alkoholu
a co do miłości to nie pamiętam kiedy
ostatni raz pieszczony byłem przez
mądrą kobietę – wszystko prawie schnie
na ekranie życia odzwyczajamy się
całkowicie od siebie nie ma rozmów...
Tylko Margot dała mi dwieście złotych
żebym sobie coś kupił to jasna kobieta
z zasadami jest wieczna w moich oczach
na swoje urodziny (16 Maja) otrzyma ode
mnie czterysta złotych – nawet jej o tym
mówiłem i tak kończy się ta urodzinowa
bajka o miłości i przyjaźni pomiędzy nami.
9.09.2024 - Ustka
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania