JESTEM DUMNY

Uczucie nie interesuje mnie wcale

Na cóż mi uniesień wysokie fale?

Piana pływa też na tafli piwa

Przynajmniej w babskie gierki nie pogrywa

 

Wolę jak rybka na haczyk się nadziewa

Jak woda w rzece dłonie zalewa

Jak rosa ubiera o świcie namiot

I nie z kobietą

Lecz z przyrodą prowadzić wieczorny dialog

 

Na cóż mi więc jedno ciało

Gdy tak wiele mieć ich mogę

A kiedy mam ochotę

Zarzucam nogę na nogę

 

I wierz mi lub nie

Samotnie się nie czuję

Żyję spokojnie nad wodą

Taką to miłością się chlubię

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania