Jestem kobietą

jestem kobietą a imię moje marzenia

wyniesione w chmury wirują na wietrze

unoszą się coraz wyżej wyżej...

nie chcę stracić ich z zasięgu wzroku

zapomnieć o ich istnieniu

 

jestem kobietą a imię moje uczucia

rzucone pod twoje nogi

wyniosłeś je na ulicę

bezimienny tłum w roboczych kamaszach

zabłocił zbrukał wdeptał w asfalt

 

jestem kobietą a imię moje emocje

podzielę okruszek po okruszku

jak ciasto drożdżowe ze słodką kruszonką

czasami trafi się zakalec

wystarczy dla wszystkich

 

jestem kobietą

jestem człowiekiem

chcę być dla ciebie pokarmem

ty bądź dla mnie lekiem

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • ireneo 10 miesięcy temu
    👍
  • KaMaRo 10 miesięcy temu
    Dziękuję!
  • tedi75 10 miesięcy temu
    👍
  • KaMaRo 10 miesięcy temu
    Dziękuję !
  • paluszki z paczuszki 10 miesięcy temu
    Zakalec na palec zwany OK.
  • KaMaRo 10 miesięcy temu
    Zakalec z piekarnika do śmietnika chociaż znam miłośników spalonego ciasta i spalonych związków ;) dziękuję za odwiedziny!
  • andrew24 10 miesięcy temu
    ...
    niby ZWYKŁA KOBIETA
    a potrafi spełnić
    marzenia

    stają się realem
    ...
    Pozdrawiam serdecznie 5*
    Miłego dnia
  • KaMaRo 10 miesięcy temu
    Kobieta jak wino czasami przynosi radość czasami łzy. Dziękuję za odwiedziny!
  • nieuchronnoscprzemijania 10 miesięcy temu
    Z początku mało widać surowej kobiecości w tej kobiecie, która zapewnia o tym, że kobietą jest. Ja zamiast jej własnych słów widzę czyjeś na jej temat wyobrażenie - brzmi całkiem prawdziwie, ale nie do końca. Za to końcówka ratuje i urealnia w swojej prostocie, w ostatnich linijkach nie czuję już wątpliwości
  • KaMaRo 10 miesięcy temu
    Wiesz jak bywa 😜 dlatego proszę o uzdrowienie. Dziękuję za odwiedziny.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania