Jesteś naprawdę dobry w słowa.
Zaczęło się od:
„Chodź opowiem ci historię”.
I tak już zostało,
otulam się ciepłym kocem
i słucham, słucham, słucham, słucham,
ciągle mi mało.
Mogłabym słuchać cię do końca świata.
Nie wiem ilu jest ludzi na świecie.
Kiedyś słyszałam, że osiem miliardów,
i z tych miliardów ośmiu
jesteś największym zaskoczeniem,
o zwyczajnej twarzy i niezwykłej wyobraźni.
Powiem krótko: jesteś moim ukojeniem,
chociaż brzmi to zbyt banalnie.
Czasem złoszczę się tak przeokropnie na siebie,
pamiętasz na przykład wtedy, gdy całą drogę do domu lał deszcz i moje buty były do wyrzucenia.
Chciałeś mi coś powiedzieć, a ja zatkałam uszy.
Zamilkłeś, dałeś moje ubranie do wysuszenia, ale zamknąłeś drzwi do swojej duszy.
Teraz już wszystko dobrze,
znowu opowiadasz historie.
Jesteś naprawdę bardzo dobry w słowa.
Mam nadzieję, że jeśli będzie kolejna ulewa,
albo awantura kilku dniowa,
to i tak w końcu odzyskasz głos.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania