Jeszcze się tli.
Jeszcze się tli maleńki świecy ogarek.
Za chwilę północ wybije złoty zegarek.
A ja stoję prawie sama.
Na cmentarzu.
Czyli miejscu gdzie dwa światy się spotykają.
Ale tylko raz w roku.
Właśnie dziś, właśnie za chwilę...
Twoje serce znowu zabije...
I co z tego, że cię nie zobaczę!
Ale chociaż cię poczuję!
A ty no cóż.
Pewno będziesz się zastanawiać.
Czemu ona wciąż chce, zemną rozmawiać?
Gdybyś tylko wiedział, że tylko tak mogę ci wynagrodzić...
To, że przeze mnie po kolana w kłamstwach musiałeś brodzić!
Ale co to?
Czemu nie czuję twej obecności?
Północ już dawno temu wybiła!
A świeczka też już się wypaliła!
Wypaliła sie jak...
Jak moja wiara w to, że się jeszcze spotkamy.
Czyli znów sama jestem sobie winna.
Że nie dostanę twojego rozgrzeszenia.
I znów przyjdzie mi czekać cały rok.
By chociaż spróbować cię przeprosić.
Lecz czy zmienny los.
Nie postanowi mnie w twe progi zaprosić.
Komentarze (8)
Zostawiam 5.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania