jętki

/gdyby można było się wyrwać z tego miejsca,

pospacerować boso po piachu, potem usiąść

na trawie i zanurzyć dłonie w rzece. zniknąć/

 

dryfuję. staję się małą czarownicą

rekwizytem permanentnego pamiętnika

- rośnie ból!

 

słodki ból rozprasza się niczym akord

i bezdomnie wpisuje, w to wszystko

 

pozostanie czułym (nic), bo tylko tam,

można ujrzeć połacie niewidzialnego brzegu.

jakby nie miał prawa, istnieć

 

w miejscu, gdzie dominuje mgła,

wyciszone muczenie krów i resztki

zapachu siana stają się kruchą ekspozycją

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Florian Konrad 12.01.2022
    Bardzo mi się podoba. Nie widzę niczego do czego mógłbym się przyczepić. Jest klimat!
  • zingara 13.01.2022
    Miło Florek choć brakuje czepialstwa :)
  • Jordan Tomczyk 12.01.2022
    Dokładnie. Klimatyczne i z nutką nostalgii.
  • zingara 13.01.2022
    Pozdrawiam serdeczniucho:)
  • Zapraszamy do zabawy ze słowem. Jeszcze do pólnocy można napisać wiersz (a nawet jeszcze po -jutro)
    Tematy to:
    1) Biuro rzeczy znalezionych
    2) Ostatni toast
    Można poruszać się w jednym temacie, lub w drugim, albo połączyć obydwa.
    Liczymy na Ciebie!
    Literkowa
  • Piotrek P. 1988 13.01.2022
    Bardzo ładny wiersz. Inspiruje i zachęca wyobraźnię do rozwoju. Dodaje ochoty do napisania własnego utworu.
    5, pozdrawiam :-)
  • Wrotycz 13.01.2022
    Rzeka, pod warunkiem, że długa, szeroka i z mocnym nurtem, jest moją fascynacją. Ale nie dlatego stawiam pięć gwiazdek.
    Twój wiersz... czysta poezja. Brawo!
    Pozdrawiam, Zingaro.
  • kikimora 13.01.2022
    Przepiękna poezja. Jest ból, światło i ciepło.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania