Jeż
Wszystkie jeże, miałem od babci Czesi. Teraz myśląc to, nie wiem czemu znosiła je do domu hurtowo? Ten pierwszy, Jurek miał na imię, strasznie tuptał i jadł głośno jabłka i marchew. Mój tata wtedy pracował na drugą zmianę. Przychodził do domu jak już spałem.
Nic nie można porównać do jego wrzasku, kiedy Jurek ugryzł go w ucho, bo spał przy mamie. ?
Komentarze (11)
O jeżyki czy o Jerzyki?
"Teraz myśląc to, nie wiem czemu znosiła je do domu hurtowo?"
A może:
Teraz myśląc o tym, nie wiem(,) dlaczego znosiła je do domu hurtowo?
"Przychodził do domu(,) gdy już spałem.
Ostatnie zdanie jest nieskładne.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania