Jeż

Wszystkie jeże, miałem od babci Czesi. Teraz myśląc to, nie wiem czemu znosiła je do domu hurtowo? Ten pierwszy, Jurek miał na imię, strasznie tuptał i jadł głośno jabłka i marchew. Mój tata wtedy pracował na drugą zmianę. Przychodził do domu jak już spałem.

Nic nie można porównać do jego wrzasku, kiedy Jurek ugryzł go w ucho, bo spał przy mamie. ?

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • Tjeri 12.11.2021
    Jeżyk Jerzyk uchamrał w ucho? Ciekawe czy z zazdrości, głodu, czy w zwykłej samoobronie :)).
  • Trzy Cztery 12.11.2021
    Tak naprawdę, nie wiadomo, czy na pewno w ucho ugryzł. Może to była wersja dla dzieci?
  • Tjeri 12.11.2021
    Trzy Cztery nie zrozumiałam za bardzo Twojej myśli i pewnie przez spaczony charakter jakoś sprośnie mi się skojarzyła :)).
  • Agata Durka 12.11.2021
    Ugryzł go w ucho. Tata od tej pory zabronił jerzykom wstępu do domu.
  • pansowa 12.11.2021
    To w końcu o o kogo chodzi?
    O jeżyki czy o Jerzyki?
  • Agata Durka 13.11.2021
    pansowa jeżyk miał na imię Jerzy.
  • pansowa 13.11.2021
    Agata Durka Aa, bo się nieco skomplikował przekaz bez wyjaśnienia.
  • W pierwszym zdaniu zbędne zawsze*.
    "Teraz myśląc to, nie wiem czemu znosiła je do domu hurtowo?"
    A może:
    Teraz myśląc o tym, nie wiem(,) dlaczego znosiła je do domu hurtowo?
    "Przychodził do domu(,) gdy już spałem.
    Ostatnie zdanie jest nieskładne.
  • Agata Durka 13.11.2021
    A niespodzianka, moja rodzina jest bardzo, bardzo dziwna, sami sobie dopiszcie wytłumaczenie
  • Nawet fajne, tylko dla mnie to bardziej żarty niż opowiadanie. Pozdrawiam 3
  • Dziwna rodzina lepsza jest od złej. Mój mały pies - który biega już po zielonych pastwiskach w psim raju, zarządzanym przez psiego Boga, miał patent na jeże - czekał, jeż kiedyś się rozwinie - wtedy wżerał mu się we wnętrzności - dużo jeży poległo.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania