język pełen nienawiści

W głowie myśli wciąż się gotują,

Smarkacza pisiorowatego historia mocno boli.

Na słowa uczuć nie zważa,

Bo tylko własne racje zna.

 

Skrywając obłudnie lansowanie,

Za kamuflażem dumy bezbronnej.

Smarkacz pisiorowaty się wabi,

A myśli, że wszystkich przekona łatwo samymi słowami.

 

Ale prawda jest inna, smarkaczu,

Twój język pełen nienawiści,

Nie przekona już nikogo.

Bo słowa to nie wszystko, co z licznika bije,

To uczucia, empatia, serce, które żyje.

 

Choć szumisz, choć strzelasz z ust nienawistne pociski,

Twój światopogląd tak bardzo ograniczony.

Wciąż w obszarze swojej partyjnej biedy,

Nie dostrzegasz, jak bardzo się mylisz.

 

Smarkaczu pisiorowaty, czas na obiektywną ocenę,

Bo nienawiść to brzydkie uczucie.

Podła propaganda przemija,

A prawda zawsze na wierzch wypływa.

 

Przestanie kiedyś panować,

Smarkacza pisiorowatego zachłanny świat.

Bo wartości się liczą, a nie tylko słowa,

I takiej przyszłości wszystkim pragnę z serca życzę.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania