Zenza↔Specyficzny klimat tekstu, w ten właśnie sposób opisany, zaś ona, morderstwo, brak światła na latarni itp. sprawia, iż tekst zaciekawił. To mógłby być początek filmu. rzecz jasna, gdyby tzw: zdjęcia odpowiednie do treści.
Pozdrawiam😐:)
Zenza godzinę temu
Ja piszę dla ćwierćinteligentów i czuję się jak król Ubu.
Zenza 54 min. temu
"Nie, jest zależna od postaci, którą przedstawiasz i Jej narracji.
Trywialnie, jeśli ktoś używa ciągle ja, ja, ja,
Albo pokazuje siebie przez użycie formy Tobie."
W samo sedno. Ja także jestem winny.
Dlatego pisząc dla 3/4 nie wysilam się. Piszę na 25, umysłowe lenistwo to sprawia.
"Płyn ściekał po brodzie i szyi, tworząc dorzecza nieznanej rzeki." - mam wrażenie, że to trochę zbyt epicko opisane jak na ulewanie się napitku z ust. Ale to moje odczucie.
"Gnane wiatrem chmury płynęły nisko i miało się wrażenie, że wybrzeże jest wnętrzem szklanej kuli, w której na siłę upchnięte zostały żywioły i skała z latarnią, pozostawiając niebu zbyt mało miejsca" - bardzo ładne:)
"Wiatr załopotał i wydął koszulę niczym żagiel, próbował porwać ze sobą" - tutaj jednak dałbym zaimek ją po porwać
"John doskonale rozumiał jego słowa. Zasłonił usta i nos rozbitka. Trzymał rękę na jego twarzy tak długo, aż biedak umilkł na zawsze. Po popełnionej zbrodni wstał z klęczek" - jakoś podkręciłbym tą scenę, bo to jest tak opisane, jakby sobie szedł i podniósł muszelkę ziemi, a jednak ukatrupił rozbitka, zabił człowieka.
"Podróżna torba leżał tuż obok trzech martwych ciał" - leżała
"Nie był mordercą i myśl, że będzie musiał zabić swojego gościa" - tym bardziej powinien coś poczuć przy morderstwie i ja bym to jakoś opisał w tamtym fragmencie. Albo napisał, że nic nie odczuł - jak psychol:)
Ładnie to jest napisane - w szczególności opisy pozwalają wczuć się w przestrzeń, zobaczyć tę samotnię na skalistym cyplu.
Dziękuję za korektę i analizę. Jestem bardzo wdzięczny.
Literówki poprawiłem, natomiast:
1. Płyn w dorzeczu nieznanej rzeki - wiem, że czasem mniej znaczy lepiej, ale nie mogłem się oprzeć. Są we mnie ciągoty do efekciarstwa. Pomyślę o tym.
2. Wiatr załopotał(...), próbował JĄ - Zastanawiałem się nad tym przy pisaniu i stwierdziłem, że lepiej będzie, gdy wiatr będzie "próbował porwać", co będzie sugestią, że to Johna wiatr zachęca do lotu.
3. Masz rację z tym beznamiętnym morderstwem. Czy latarnik jest psycholem, bo przecież nie jest mordercą. Postaram się to w kolejnym odcinku uwypuklić. Słuszna uwaga.
Cieszy mnie, że widać to co chciałem pokazać, co zobaczyłem w sobie.
Komentarze (11)
Pozdrawiam😐:)
Idealnego dnia życzę.
Ja piszę dla ćwierćinteligentów i czuję się jak król Ubu.
Zenza 54 min. temu
"Nie, jest zależna od postaci, którą przedstawiasz i Jej narracji.
Trywialnie, jeśli ktoś używa ciągle ja, ja, ja,
Albo pokazuje siebie przez użycie formy Tobie."
W samo sedno. Ja także jestem winny.
Dlatego pisząc dla 3/4 nie wysilam się. Piszę na 25, umysłowe lenistwo to sprawia.
Lekko zawiało mi ,,Latarnikiem" Sienkiewicza, ale tylko z początku.
Bardzo podoba mi się ,,imię" głównego bohatera.
Pozdrawiam.
Miło, że zajrzałaś. Macham łapą.
"Płyn ściekał po brodzie i szyi, tworząc dorzecza nieznanej rzeki." - mam wrażenie, że to trochę zbyt epicko opisane jak na ulewanie się napitku z ust. Ale to moje odczucie.
"Gnane wiatrem chmury płynęły nisko i miało się wrażenie, że wybrzeże jest wnętrzem szklanej kuli, w której na siłę upchnięte zostały żywioły i skała z latarnią, pozostawiając niebu zbyt mało miejsca" - bardzo ładne:)
"Wiatr załopotał i wydął koszulę niczym żagiel, próbował porwać ze sobą" - tutaj jednak dałbym zaimek ją po porwać
"John doskonale rozumiał jego słowa. Zasłonił usta i nos rozbitka. Trzymał rękę na jego twarzy tak długo, aż biedak umilkł na zawsze. Po popełnionej zbrodni wstał z klęczek" - jakoś podkręciłbym tą scenę, bo to jest tak opisane, jakby sobie szedł i podniósł muszelkę ziemi, a jednak ukatrupił rozbitka, zabił człowieka.
"Podróżna torba leżał tuż obok trzech martwych ciał" - leżała
"Nie był mordercą i myśl, że będzie musiał zabić swojego gościa" - tym bardziej powinien coś poczuć przy morderstwie i ja bym to jakoś opisał w tamtym fragmencie. Albo napisał, że nic nie odczuł - jak psychol:)
Ładnie to jest napisane - w szczególności opisy pozwalają wczuć się w przestrzeń, zobaczyć tę samotnię na skalistym cyplu.
Literówki poprawiłem, natomiast:
1. Płyn w dorzeczu nieznanej rzeki - wiem, że czasem mniej znaczy lepiej, ale nie mogłem się oprzeć. Są we mnie ciągoty do efekciarstwa. Pomyślę o tym.
2. Wiatr załopotał(...), próbował JĄ - Zastanawiałem się nad tym przy pisaniu i stwierdziłem, że lepiej będzie, gdy wiatr będzie "próbował porwać", co będzie sugestią, że to Johna wiatr zachęca do lotu.
3. Masz rację z tym beznamiętnym morderstwem. Czy latarnik jest psycholem, bo przecież nie jest mordercą. Postaram się to w kolejnym odcinku uwypuklić. Słuszna uwaga.
Cieszy mnie, że widać to co chciałem pokazać, co zobaczyłem w sobie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania