/59/ - Jak to stare panny wyszły na swoje - Dekaos Dondi
Bezdomne stare panny tańczyły w zielonych sukienkach, a księżyc w pełni błyszczał na niebie w zimną jasną noc. Jedna z nich nie chciała być dziewicą i później pozostałe, więc usiadły gołymi tyłkami na zimnych kamieniach i ta pierwsza dostała wilka i wszystkie pozostałe, a wilki przemieniły się w wilkołaki. Wtedy panny zaczęły znowu pożądliwie tańczyć w białych barchanowych sukienkach, a wilkołaki zapragnęły je zjeść lecz po namyśle zadowoliły inaczej każdą kibić.
Nagle z lasu wyskoczyły wampiry na całą długość i wyssały wilki z całej krwi i płynów, bo spały po hulankach. Wtedy niestrachliwa panna, włożyła ociężałym napitym wampirom osikowy kołek, nasączony wodą święconą i czosnkiem, a wszystkie wyciągnęły za czupryny na słońce by zmarniały na proch, bo z krwiopijcami nie chciały wykręcić numer. Kiedy odpoczęły obrały wilki ze skóry i uszyły futra ozdobne, takie niecodzienne jak nikt nie umiał.
Po chwili znowu zatańczyły w biało czerwonych sukienkach i poszły na targ, sprzedać po niespotykanej cenie i w ten sposób stare panny wyszły na swoje i stać je było nie tylko na kawałek podłogi, ale też na całą chałupę.
Komentarze (8)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania