Julianno
spaceruję po mokrym rżysku, wchłaniając stęchliznę,
pochłaniam każdy milimetr wspomnień.
staram się zatrzymać świt,
gdyż on żyje tylko w moim ciele.
poczekaj na mnie na skraju urwiska
o porze, która nie potrafi udawać szarości.
przecież wiesz, że bez twojego oddechu
pewnego dnia pozostaną tylko puste godziny.
ciągle szukam miejsca w ekstazie wspomnień -
stoję przed magiczną bramą.
mimo że za nią jest szczyt nie do zdobycia.
zapamiętaj, wcale nie płaczę.
to serce umiera mi każdego dnia.
Komentarze (5)
o porze, która nie potrafi udawać szarości.
Całość na tak :))
krainą snów pośród gwiazd"↔Pozdrawiam:)↔%
P.S↔Mogłaś kursywą to pomiędzy / /
Reszta oki, najbardziej druga strofa.
Pozdrawiam.
Pozdrowienia!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania