Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Jutro Jest Wrzesień
Kiedy myślał, że jutro będzie już wrzesień, czuł się tak jakby ktoś wyrwał mu serce. Palące słońce, długie dni. To miało być za nim. Pierdolone szare pół roku złapie go za jaja w sposób, którego tak nie lubił. Samotna jesień, samotna zima. I wszystko umrze. Spacery po starym cmentarzu złagodzą pustkę, lecz tylko na chwilę. Wraz z nadejściem wrzosowego miesiąca nadejdzie pewien koniec. Chłód i przeziębienie. Odcięcie. Miał 44 lata, a jego życie same w sobie było czymś w rodzaju początku jesieni. Nie wybierał się jeszcze na tamten świat, choć wiedział, że jest mu bliżej niż dalej. Przetrwać te depresyjne sześć miesięcy to duży wyczyn. Jednak nie miał ani on, ani ktokolwiek inny mieszkający w tym miejscu na planecie Ziemia innego wyjścia. Mógłby wyjechać na południe tak by uciec, chociażby na tydzień. To było w planach. Ale życie jak to życie, ma swoje prawa. Oczywistym było to, iż będzie musiał wrócić i wziąć to wszystko na klatę. Można zdezerterować na jakiś czas. Finalnie i tak trzeba powrócić. Uważał, że tak naprawdę wrzesień, to początek rozkładu ludzkiego organizmu. Śmierć, która zawsze przychodzi o czasie.
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania