Jutro świat będzie inny

Gdy umiera poeta,

gwiazdy gasną na chwilę.

Pożegnalny piruet

kręcą nocy motyle.

 

Ciemność w czerni zastyga,

mgła się pochyla nisko,

liście olchy truchleją,

milczy w zadumie rżysko.

 

Krople rosy zastygły

jak te łzy niepotrzebne,

strach na wróble wygładza

wymięte giezło zgrzebne.

 

Stare iwy przydrożne -

polne płaczki żałobne,

szemrzą pieśń pogrzebową,

niczym wdowy nadobne.

 

Nawet księżyc – dostojnik,

łzę ukradkiem ociera.

Trudno przejść obojętnie

Gdy poeta umiera…

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • słone paluszki dwa lata temu
    Ale mi się podoba!
  • Flanderspoppy dwa lata temu
    Niezwykle obrazowy, pozwala oczom wyobraźni wypłynąć na szerokie wody;) bardzo mi sie podoba też!
  • miętus dwa lata temu
    Ładnie ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania