Już odchodzę bez fatygi

Budzi dziwny odgłos uczuć,

Który silnie chce ocudzić.

Zrywa z życia rzesza drutów,

Co emocje pragną zdusić!

 

Trwa porządek obecny-

Nie wołam o serca prucie

Ale niszczą, w sposób sprzeczny-

Powodują mocne kłucie.

 

Wzywam prędko straż żywota!

Mój pesymizm aresztujcie!

Mi brakuje szczęścia grosza,

To, co dręczy, amputujcie!

 

Chcę odsunąć owy koszmar!

Juz nie żyję, smutkiem zmarłam.

Śmierci widzę krwawy obraz...

Ślamazarnie żywot zdarłam!

 

Nędzne moje istnienie .

Dla uśmiechów się odsunę.

To nie hojne poświęcenie-

Wole zniknąć, zanim runę.

 

Aktywuję świata zgarszanie.

Skryję szczerość- cicho, tajnie...

Tej radości odbieranie

Drodzy Ludzie- zaprzestanę!

 

Już odchodzę bez fatygi,

Podziękuje sarkastycznie-

Boście chętnie mnie zabiły,

O bólu! Może zapal smętną zniczę ?

 

;(

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • NataliaO 05.05.2015
    masz świetne przedstawienie swoich wierszy; 5:)
  • Neli 05.05.2015
    Bardzo ładnie piszesz wiersze. Podobają mi się. 5 ;))
  • DuŚka ^.^ 05.05.2015
    dziękuję :)
  • Ignis 05.05.2015
    Zgodzę się z NataliaO. Ode mnie 5 :)
  • Kraszax 05.05.2015
    Świetny, ma w sobie to coś...;) 5 :)
  • DuŚka ^.^ 05.05.2015
    Dziękuje ale czytając go drugi raz, myślę , że rytm się zagubił... nastepnym razem dopilnuje, by było lepiej :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania