Czytam dopiero drugi rozdział, a już coraz bardziej mi się podoba. Niewiele jakoś czytałam utworów o takiej tematyce, aczkolwiek te nieliczne zawsze mi się podobały:) Podoba mi się z jaką lekkością opowiadasz tę historia, która po prostu, mówiąc krótko, strasznie mnie wciąga, nawet nie zauważyłam, kiedy dotarłam do końca, gdyby nie ciągły i nieustający brak czasu, chętnie przeczytałabym wszystkie części naraz :D I to nie są bezpodstawne pochwały, od razu zastrzegam. Autentycznie, jak tu zajrzałam, zauważyłam, że ten rozdział jest dłuższy od poprzedniego, a nagle, nie wiedząc kiedy, znalazłam się na końcu z niedosytem i ciekawością, co wydarzy się dalej. Co przydarzyło się bohaterce, że tu trafiła, co spotka ją w jednostce i jeszcze pewnie można by wymieniać np. jak już wspominała ausek, jak Dawid zareaguje, gdy dowie się, kim jest bohaterka:)
,,w swoim wysokim foteli" - ,,fotelu";
,,Jestem zaszczycony (przecinek) mogąc poznać";
,,sądzę (przecinek) iż nie tylko uczniowie coś z tego wyniosą";
,,prosiłbym (przecinek) by udała się pani";
,,Skrzywiła się (przecinek) słysząc beztroskie szczebiotanie";
,,Jej własna beztroska i nieskomplikowana radość życia, zniknęły już dawno" - bez przecinka;
,,Co prawda (przecinek) nie była zgorzkniała i cyniczna, bo to byłoby straszne w wieku jej dwudziestu pięciu lat, ale stała się twarda i rzadko kiedy dopuszczała kogoś do siebie. Co prawda, częściowo zmienił ją na lepsze jej związek" - powtórzenie ,,co prawda", jedno można usunąć;
,,Żałowała, że nie zdecydowała mu się powiedzieć wszystkiego" - tutaj szyk: ,,żałowała, że nie zdecydowała się powiedzieć mu wszystkiego". Tak brzmi lepiej, prawda?;
,,nawiązała się między nimi jakaś więź sympatii" - ten fragment wypisałam, bo jakoś dziwnie mi brzmi określenie ,,więź sympatii", do tej pory spotykałam się z ,,więzią" w ogóle, a czy można to z czymś połączyć, tego niestety nie wiem, więc nie mogę też powiedzieć, że to na pewno jest błąd;
,,gdzie (przecinek) jak szybko się okazało (przecinek) zebrała się chyba już większość przyjezdnych grup" - pomiędzy przecinkami jest zadanie wtrącone;
,,Mam nadzieje, że będzie pani usatysfakcjonowana" - ,,nadzieję";
,,Michał jestem. – zawiadomił ją z rozbrajającym uśmiechem, tak jakby już tego nie widziała" - ,,wiedziała";
,,powiedziała (przecinek) ściskając mu dłoń";
,,Jest jednak coś (przecinek) o czym muszę ci powiedzieć";
,,ani żołnierze (przecinek) ani uczniowie nie wiedzą" - tu przed ,,ani" przecinek, ponieważ występuje dwa razy, a zasada mówi, że jeśli spójnik (chodzi tu oczywiście o te, przed którymi przecinków się nie stawia) się powtarza, to przed każdym takim powtórzonym stawia się przecinek. Nie pamiętam czy pisałam coś podobnego w poprzedniej części, te różne reguły piszę tyle razy, że już czasami nie wiem gdzie i u kogo :D
,,fakt, że służyłam w Fokach (przecinek) nie oznacza";
,,Nie zamierzam się nimi przejmować, ani nikomu tym bardziej spowiadać (przecinek) gdzie służyłam - i bez przecinka przed ,,ani";
,,Udało jej się dosłyszeć (przecinek) o czym rozmawiali";
,,można się rozerwać (przecinek) a nie siedzieć w pokoju";
,,zapytała (przecinek) zauważając u niego brak piwa";
,,wskazując stolik przy, którym siedział razem ze znajomymi" - przecinek przed ,,przy", nie ,,którym";
,,Jego znajomi oraz pól baru" - ,,pół";
,,patrzyli (przecinek) co z tego wszystkiego wyniknie";
,,oraz, że co trochę na nią spoglądał" - jeśli przed ,,że" występuje spójnik (który już sam rozdziela zdania składniowe), to nie stawia się przed nim przecinka.
Jejku, no i znowu wyszła mi cała litania. Dlaczego ja zawsze muszę być taka szczegółowa. No cóż, wybacz, że tak się rozpisałam, na szczęście błędów nie ma aż tak wiele, jak by się wydawało. Po prostu dopisywałam dość długie uzasadnienia, zasady na przyszłość (w sumie od tych pierwszych części może Ci iść lepiej technicznie). Mam nadzieję, że się przydadzą. Za tekst oczywiście 5:)
Komentarze (9)
,,w swoim wysokim foteli" - ,,fotelu";
,,Jestem zaszczycony (przecinek) mogąc poznać";
,,sądzę (przecinek) iż nie tylko uczniowie coś z tego wyniosą";
,,prosiłbym (przecinek) by udała się pani";
,,Skrzywiła się (przecinek) słysząc beztroskie szczebiotanie";
,,Jej własna beztroska i nieskomplikowana radość życia, zniknęły już dawno" - bez przecinka;
,,Co prawda (przecinek) nie była zgorzkniała i cyniczna, bo to byłoby straszne w wieku jej dwudziestu pięciu lat, ale stała się twarda i rzadko kiedy dopuszczała kogoś do siebie. Co prawda, częściowo zmienił ją na lepsze jej związek" - powtórzenie ,,co prawda", jedno można usunąć;
,,Żałowała, że nie zdecydowała mu się powiedzieć wszystkiego" - tutaj szyk: ,,żałowała, że nie zdecydowała się powiedzieć mu wszystkiego". Tak brzmi lepiej, prawda?;
,,nawiązała się między nimi jakaś więź sympatii" - ten fragment wypisałam, bo jakoś dziwnie mi brzmi określenie ,,więź sympatii", do tej pory spotykałam się z ,,więzią" w ogóle, a czy można to z czymś połączyć, tego niestety nie wiem, więc nie mogę też powiedzieć, że to na pewno jest błąd;
,,gdzie (przecinek) jak szybko się okazało (przecinek) zebrała się chyba już większość przyjezdnych grup" - pomiędzy przecinkami jest zadanie wtrącone;
,,Mam nadzieje, że będzie pani usatysfakcjonowana" - ,,nadzieję";
,,Michał jestem. – zawiadomił ją z rozbrajającym uśmiechem, tak jakby już tego nie widziała" - ,,wiedziała";
,,powiedziała (przecinek) ściskając mu dłoń";
,,Jest jednak coś (przecinek) o czym muszę ci powiedzieć";
,,ani żołnierze (przecinek) ani uczniowie nie wiedzą" - tu przed ,,ani" przecinek, ponieważ występuje dwa razy, a zasada mówi, że jeśli spójnik (chodzi tu oczywiście o te, przed którymi przecinków się nie stawia) się powtarza, to przed każdym takim powtórzonym stawia się przecinek. Nie pamiętam czy pisałam coś podobnego w poprzedniej części, te różne reguły piszę tyle razy, że już czasami nie wiem gdzie i u kogo :D
,,fakt, że służyłam w Fokach (przecinek) nie oznacza";
,,Nie zamierzam się nimi przejmować, ani nikomu tym bardziej spowiadać (przecinek) gdzie służyłam - i bez przecinka przed ,,ani";
,,Udało jej się dosłyszeć (przecinek) o czym rozmawiali";
,,można się rozerwać (przecinek) a nie siedzieć w pokoju";
,,zapytała (przecinek) zauważając u niego brak piwa";
,,wskazując stolik przy, którym siedział razem ze znajomymi" - przecinek przed ,,przy", nie ,,którym";
,,Jego znajomi oraz pól baru" - ,,pół";
,,patrzyli (przecinek) co z tego wszystkiego wyniknie";
,,oraz, że co trochę na nią spoglądał" - jeśli przed ,,że" występuje spójnik (który już sam rozdziela zdania składniowe), to nie stawia się przed nim przecinka.
Jejku, no i znowu wyszła mi cała litania. Dlaczego ja zawsze muszę być taka szczegółowa. No cóż, wybacz, że tak się rozpisałam, na szczęście błędów nie ma aż tak wiele, jak by się wydawało. Po prostu dopisywałam dość długie uzasadnienia, zasady na przyszłość (w sumie od tych pierwszych części może Ci iść lepiej technicznie). Mam nadzieję, że się przydadzą. Za tekst oczywiście 5:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania