Kaganiec pamięci
Dałeś mi Panie pamięć odległą
Co wrota żywota kołysze
Pamięć tak ciężką i przebiegłą
Kiedy wołam w końcu o ciszę
Dostałem pamięć o życiu
Którego już nie ma i nie będzie
I myśli o bólu i wyciu
Gdzie nie ucieknę, są wszędzie
Mam pamięć o uczuciu
Które buduje i niszczy
O marzeń wspólnym kuciu
A dziś dusza piszczy
Ta pamięć która jest i wraca
O żalach codzienności
Która myśli me wciąż zatraca
I przyprawia o mdłości
Nieskrywana pamięć śmierci
Pragnień, marzeń, nadziei
Wciąż wije się, rzęzi i wierci
W umyśle nieskończonej zawieji
To pamięć której nie mając
Rozum można ocalić
To pamięć przy której trwając
Wszystko można rozwalić
Pamięć rozbiegana na cztery strony
Świata który nie cierpi, nie znosi
Mej ludzkiej pokory i wrony
Nasyła szarpiące me kości
Pamięć jak ciężar krzyża całego życia
O pożarze w sercu i smutku
Pamięć o trudach zwykłego bycia
Któremu tak trudno prosić, ratunku
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania