Kalendarz
Dzień za dniem
Lecą kartki z kalendarza
Co one dla mnie mają
Z dnia na dzień
Ludzie wokół się zmieniają
Pogrążona w swojej ciszy
W błogim stanie odurzenia
Czytam wzmianki
Na tych stronach
Które ogień właśnie zżera
Jesienią ustrojona
Ciepłym kocem
I herbaty kubkiem
Wzdycham cichutko
Nad wczorajszym smutkiem
Ogień dogasa
Pomału melodią iskier
Pierwszy deszcz do szyby przytulony
Wygrywa na jej tafli
Oskarżycielskie tony
Wiem że jutro
Kolejna spadnie strona
Upajam się tą chwilą kiedy jestem
Młodsza a niżeli wczoraj.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania