Kaligramata
bywam poklatkowy, jakby stworzył mnie
Ray Harryhausen (poszedłem na układ
z tym, co przestawia mi gesty,
steruje każdą z kończyn:
ja — uparcie schodzę na manowce
on — stara się chronić przed bólem, złamaniami
podczas tych eskapad).
do tego - wystarczy głębiej grzebnąć -
jestem napisem! spójrzcie: zaszyfrowano mnie!
prosty chłop — a chroniony hasłem.
podaj PIN, wpisz właściwą kombinację
runów-bazgrołów — a i tak guzik się dowiesz.
tłuszczejące, potrzydziestoletnie ciało tak naprawdę
jest mottem (sam go nie znam!),
które można odczytać taka jedna.
vampyromorphida. i to wyłącznie
wtedy, gdy spojrzy na mój cień.
mam złe przeczucia. czemu śmieje się
za każdym razem, gdy to robi?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania