Kaloryfer

Kaloryfer grzeje, bo zadanie ma,

Podobnie jak diabeł swój piekielny skwar.

Okno jest zamknięte na ten cały świat.

Ja chcę z niego skoczyć przez ten cały czas.

 

Mam zbyt czarne myśli, by żyć,

Mimo wszystkich akceptowalnych wad.

Dokładam do pieca sobie co jakiś czas,

Wiem, że tak nie można, lecz co zrobić?

 

Ale — całe szczęście — też nadzieja jest,

Że w tym cieniu naszego życia

Coś na lepsze odmieni się;

Ale tego nie wiem — może o tym przekonam się.

 

Czajnik z zimną wodą już wstawiony jest,

Po to, by herbatę móc zaparzyć sobie,

Pomyśleć o życiu, jaki w nim jest sens.

 

Na razie zachowuję się jak dziecko,

Gdyż w chowanego z życiem bawię się.

Nie mogę go znaleźć, mimo że tak chcę,

By było normalnie, mimo czerni w dzień.

 

A więc koniec końców — nie wiem, czy chcę żyć.

To lata pokażą, czy będę tu tkwić,

Czy w końcu się całkiem poddam

I przestanę śnić o normalnym życiu.

 

Autorka Ania Queen Black

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Sokrates 3 miesiące temu
    Skąd te czarne myśli? mamy dobre perspektywy. jesteśmy 20-tą gospodarką świata i jeśli wojna nas ominie to czeka nas życie w dobrobycie.
  • Ania Queen Black 3 miesiące temu
    Sokrates, ja tak po prostu mam, że pokazuję na ten moment ciemniejszą aurę myśli. Może z czasem stworzę coś weselszego, ale nie wiem, czy tak będzie na pewno. Dla mnie wesoły klimat będzie trudniejszy.
  • Ania Queen Black 3 miesiące temu
    A co do dobrobytu — może i bym w to uwierzyła, ale nie potrafię. Przez naszych wybitych, wspaniałych, wyuczonych, ale — jak dla mnie — nie zawsze inteligentnych polityków, nawet gdyby przez chwilę istniał dobrobyt, odnoszę wrażenie, iż nie trwałby zbyt długo.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania