Kameleon

Byłem jak skała

rzucili mnie w tłum

i tłum mnie ukamienował

 

Podniosłem się z ziemi

przecięty na pół

by złożyć siebie od nowa

 

Byłem jak szyfon

rzucili mnie w rój

i rój mnie rozerwał na strzępy

 

Podniosłem się z ziemi

zmielony na pył

wbijając w niebo wzrok tępy

 

Stałem się Bogiem

rzucili mnie w plebs

i plebs mnie powiesił na krzyżu

 

Starty na miazgę

rozdarty na dwoje

zstąpiłem labrysem ze spiżu

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Trzy Cztery 29.08.2021
    Co ciebie nie zabije, to cię wzmocni.

    Z twardości, z delikatności, bólu i bezsilności powstała czujna garda. Nie wiadomo, czy do ataku, czy do obrony, ale tak musiało się stać, w zetknięciu ze światem ludzi. Gorzko o rozczarowaniu. Nie wiadomo, czy chwilowym.

    Piękny wiersz.
  • laura123 29.08.2021
    Za Trzy Cztery. Ciekawy wiersz. 6l

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania