Kamienna Matka
Kamienna Matka
W niedzielne przedpołudnie biją dzwony. Wyglądam przez hotelowe okno, szczoteczkę do zębów trzymam w dłoni – spoglądam w dół.
Po ulicy Piekarskiej we Lwowie idą trumny. …wieczna pamięć… pamięć wieczna… jemu wieczna… jemu pamięć… wiatr szarpie słowami jak chce: czasem z nimi opada, czasem dmuchnie nimi w górę, z gołębiami pod chmurę.
Po ulicy Piekarskiej idą trumny. Każdy krok zostawia ślad na bruku. Ludzie przystają,
gubią wzrok, pięści zaciskają w milczeniu.
W ósmej trumnie leży chłopiec. Na komputerze grał i nie odróżniał już angielskich słów od cyrylicy. Słowo „Bajraktar” brzmiało jak imię kolegi z zagranicy.
Za trumną idzie Matka. Nie płacze. Nie krzyczy. Nie szepcze. Z kamienia jest: kamienną ma na sobie suknię i kamienne buty.
Wiatr nie porusza jej włosami, bo to kamień. Niesie zdjęcie w kamiennej ramce. Na zdjęciu – synek z dziecięcym uśmiechem, z mlecznymi zębami i oczami, które wierzyły, że są nieśmiertelne jak kamień.
Kamienna Matka idzie, bo nie może stać. Idzie, krok po kroku, w stronę cmentarza, w stronę mroku – żeby zawsze przy swym synku trwać.
Jak pomnik, którego jeszcze nie ma, a już jest gotów.
Od wieków nic się nie zmienia. Ludzkość stoi na takich kamieniach.
Po drugiej stronie ulicy, na murze, ktoś napisał farbą:
„I don’t want flowers, I want my Ukraine.”
Komentarze (31)
wpisuję wiersz kładę na wspólny stół
ktoś bierze kromkę mówi świeże
potem przychodzą inni rozmawiają o pogodzie o meczu o polityce
o prztyczkach w nos
o Grafomance i jej wdziękach
mój wiersz leży kruszy się traci zapach
a ta biesiadna gromadka
chichocze stuka blaszanymi kubkami szura krzesłami
przewraca się
i żadnej wartości oprócz kurzu nie podnosi
a ja czekam na kogoś kto ten chleb ugryzie i powie: za dużo soli za mało mleka
jeśli nie masz chleba jesz w myślach migdały
niebieskie
ale głód wiedzy
o smaku wiersza
na pewno niebieski nie jest po prostu chcesz wiedzieć
nawet gdy jest szary.
Myślę , że pięknie to opisałeś. W wierszu jest tyle emocji , że można go przemilczeć.
Niestety tej matce nikt nie uwrażliwił sumienia, że jej dziadek a rówieśnik mojego ojca ,
w imię samostijnej Ukrainy z równie kamiennym sercem, ale bez duszy,
wymordował pod Rivnem(Równe) całą swoją Polską rodzinę =żonę Laszkę i ich własne córki :
6 lat, 4 lata, i niemowlę w wieku 6 miesięcy, bo tak nakazał miejscowy pop,
unieważniając w imię czystości rasowej małżeństwo katolickie z Polką.
Po domu nie ma śladu a pole zarosły chaszcze .
Więc > POMNIK, KTÓREGO JESZCZE NIE MA, ,<
gdzie ma stanąć ? i kto to ma uczynić jak ja ostatni,
który znałem i kochałem ciocię Leośkę, a dni moje policzone.
Potem wszystko okryje mgła zmowy milczenia.
Zostaną tylko słowa Bohdana.
Nie można stawiać jednej tragedii przeciwko drugiej. Historia będzie się powtarzać, jeśli nie zaczniemy mówić i myśleć inaczej. Instynkt samozachowawczy mi to podpowiada. Dziękuję, że zwróciłeś uwagę na mój wiersz. Piąteczka.
o czym nawet w dzisiejszej bezgranicznej Polskiej pomocy na kampusie została przypomniana. Nie chodzi tu co kiedyś robił banderowski dziadek,
Ale dzisiejsze wypowiedzi oficjeli to nie przypadek.
Bohdan Chmielnicki przesłał list do cara Aleksy, który jest znany jako List do cara moskiewskiego z 1648 roku, w którym formalnie prosił o poddanie się Kozaków pod protekcję cara, co stanowiło początek przejścia Ukrainy pod władzę Moskwy. Nie będę rozwijał tematu bo po temu dziś nie pora. Jednak co kto ma w głowie; that is the question? szczególnie gdy władza ulegnie zmianie.
swoją radość z wojny u sąsiada. Tak myśleć tylko SS( Schutzstaffel) potrafi. Twoje durnowate myślenie nie pasuje dodzisiejszej sytuacjii. Ty nie podchodzisz do rzeczywistości normalnie, tylko wyszukujesz jak wszystko wymieszasz w łajnie. To co znaczy twój nick >swąd< , lepiej nie zasmradzaj wywrotowcu nikomu dupy i idź stąd.
" SS-Co mają dziś umierający Ukraińcy do jakiegoś durnia sprzed 350 lat?" Bluźnierco nie "durnia" tylko ojca narodu. >Chmielnicki jest uważany na Ukrainie za bohatera narodowego, choć w Polsce jego postać budzi kontrowersje.< >Na Ukrainie znajdują się pomniki Bohdana Chmielnickiego, między innymi słynny konny pomnik na placu Sofijskim w Kijowie. Istnieje również podobny brązowy pomnik konny w mieście Chmielnicki., SS analfabeto i nazisto idź po naukę do Szkoły Podstawowej, a nie wkładaj swojego ohydnego bełkotu w usta innych.
Tylko za późno wylęgły się twoje jaja.
Polityka jest zła jak służy wam,
polityka jest namiętna jak służy nam.
Tak może mówić tylko hipokryta ,
jak swoje poglądy innym przytyka.
Opowi to jest takie forum , gdzie wszelkie zboczenia królują,
ale tutejsze zboki prawdzie nie folgują.
Wiec obrazę schowaj do sajdaka
Bo tu na obrażaniu jest postawiona wizja maniaka.
To za tobą ciągnie się swąd i twoje obelgi >zjebie< są plugawe.
Jakbyś zostawiał pytania czytającemu:
Czy jesteś tym, który tylko patrzy?
Czy tekst sięga głębiej, czy zostaje tylko w opisie?
Czy jest jakaś wewnętrzna przemiana?
Cień emocjonalnego „pęknięcia”?
Gdzieś w głębi duszy jestem ciągle chłopakiem z podwórka, który kiedyś nie zdał z klasy do klasy, i jest lekkim ignorantem. Ale jak już złapię lejce to jadę, aż się konie łbami zderzą z horyzontem. Janko, marzy mi się stworzenie grupki która poświeci trochę czasu na analizę...poważną, mniej poważną...dobrą, złą, krytyczną, jeszcze bardziej krytyczną.... albo zupełnie od czapy, ale gadamy o wierszach, i nie robimy z portalu towarzyskiego ścieku. Fajnie, że tu nikt nie wie, kto kim jest, w jakim jest wieku... oczywiście w miarę szybko można się zorientować... Jeśli Robert Goraj próbuje uspokoić te dwa koguty, to na pewno nie jest od nich młodszy. Hej!
Piszesz, że polityka nie tutaj, nie pod tym wierszem, a jednak jego treść sama domaga się odniesień do przeszłości... ''Kamienne Matki'', które patrzyły jak rozrywane są ich dzieci... przybijane gwoździami do drzwi, nabijanie na pal... to tylko ułamek.
Nie twierdzę, że krzywdy należy wyrównać, zresztą pokazaliśmy, że jesteśmy ponad, pomagając milionom Ukraińców znaleźć u nas schronienie, godne warunki do życia.
To chwalebne, że powstają wiersze, które piętnują wojny, ale to nie znaczy, że powinniśmy zapominać, że jesteśmy Polakami i nasze dobro powinniśmy stawiać na pierwszym miejscu.
I jak na ironię... Lwów, odebrany po II wojnie, wysiedlenia Polaków...
bez jakiegokolwiek grafomańskiego klimatu.
Tak trzymaj a może od niechcenia,
powstanie na opowi jakaś nić porozumienia.
Dobranoc.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania