Kamienna Matka

Kamienna Matka

W niedzielne przedpołudnie biją dzwony.
Wyglądam przez hotelowe okno,
szczoteczkę do zębów trzymam w dłoni –
spoglądam w dół.

Po ulicy Piekarskiej we Lwowie idą trumny.
…wieczna pamięć… pamięć wieczna… jemu wieczna… jemu pamięć…
wiatr szarpie słowami jak chce:
czasem z nimi opada,
czasem dmuchnie nimi w górę,
z gołębiami pod chmurę.

Po ulicy Piekarskiej idą trumny.
Każdy krok zostawia ślad na bruku.
Ludzie przystają,


gubią wzrok,
pięści zaciskają w milczeniu.

W ósmej trumnie leży chłopiec.
Na komputerze grał i nie odróżniał już
angielskich słów od cyrylicy.
Słowo „Bajraktar” brzmiało
jak imię kolegi z zagranicy.

Za trumną idzie Matka.
Nie płacze.
Nie krzyczy.
Nie szepcze.
Z kamienia jest:
kamienną ma na sobie suknię
i kamienne buty.

Wiatr nie porusza jej włosami, bo to kamień.
Niesie zdjęcie w kamiennej ramce.
Na zdjęciu – synek z dziecięcym uśmiechem,
z mlecznymi zębami
i oczami, które wierzyły, że są
nieśmiertelne jak kamień.

Kamienna Matka idzie, bo nie może stać.
Idzie,
krok po kroku,
w stronę cmentarza,
w stronę mroku –
żeby zawsze przy swym synku trwać.

Jak pomnik, którego jeszcze nie ma,
a już jest gotów.

Od wieków
nic się nie zmienia.
Ludzkość stoi na takich kamieniach.

Po drugiej stronie ulicy, na murze,
ktoś napisał farbą:

„I don’t want flowers,
I want my Ukraine.”

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (31)

  • realista 4 miesiące temu
    „Nie chcę kwiatów, chcę mojej Ukrainy”.
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    Dzięki, że poświęciłeś mi chwilę. Ukrainki tak pisały na plakatach 8 marca, kiedy wręczano im goździki.
  • Sokrates 4 miesiące temu
    Pięknie napisany tekst i ciekawe porównania
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    Bardzo dziękuję, chociaż wolę konstruktywną krytykę. Piąteczka Sokratesie.
  • piliery 4 miesiące temu
    "W hotelowej piżamie" - w jakim to hotelu oferują gościom piżamy? Czy to szpital psychiatryczny?
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    Drogi piliery, ciekawi mnie jedno: co Twój wpis wnosi do rozmowy o wierszu? Czy służy zrozumieniu, pogłębieniu refleksji, czy może wyłącznie próbie ironii? Zastanawiam się też — do czego ma prowadzić takie pytanie o piżamę i psychiatryczny szpital? Poezja przecież nie jest katalogiem usług hotelowych, tylko językiem obrazów, które można próbować odczytać, rozwinąć, a czasem po prostu przemilczeć, jeśli się ich nie czuje. Polecam wiersz "Niebieskie migdały".
  • SwanSong 4 miesiące temu
    No i się mylisz. Źle użyte słowa wybijają z wiersza. Jakby Kochanowski w Trenach użył wyrażenia "różowa kiełbasa" też byś się dziwił. Zrobiłeś babola i tyle.
  • piliery 4 miesiące temu
    Co wnosi mój wpis? Pytanie o sens. Pytanie o prawdziwość obrazu. Gdybyś np. napisał "w więziennej piżamie" to byłby nieco inny obraz ale "w hotelowej piżamie" jest nijaki, bo nic takiego jak "hotelowa piżama", nie istnieje. Ja np. w hotelach sypiam w samych gaciach. Chciałeś, prawdopodobnie, podkreślić miejsce i że jesteś gościem a podkreśliłeś rzecz - niestety, "sfałszowałeś". Dzięki za "polecenie". Jestem tu, a nie tam, i o tym piszę, o czym chcę pisać. O całym wierszu, przy najbliższej okazji (jak się przydarzy).
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    piliery chłopaku! Miód mi w serce lejesz. Nareszcie, nie jakieś tam heheszki z piżamy i psychiatryka, tylko konkret. W samej rzeczy... już nie pamiętam co chciałem podkreślić, ale ewidentnie sfałszowałem i się do tego przyznaję. I taki wpis daje moc, chęć do poprawiania, dyskutowania, spierania się... konstruktywnie. Bo, wybacz, nie jest to wiersz o pierdolonej piżamie w końcu. Rozumiesz mój ból w potylicy? Pidżama i psychatryk...? Tylko tyle z wiersza zostało? Chętnie wysłucham twojej opinii o całym kawałku, niech się przydarzy! Będę wdzięczny. Oczywiście rzucę okiem i na twoje wiersze. Piąteczka. P.S. Dają piżamy w hotelach. W Japonii. W niektórych skandynawskich hotelach też. Szczególnie dla tych z okolic równika. A ja to czasem i bez gaci w hotelu sypiam.
  • JagVetInte 4 miesiące temu
    piliery większość hoteli w Japonii ma to w standardzie.
  • piliery 4 miesiące temu
    JagVetInte Lwów leży w Japonii? O_O
  • JagVetInte 4 miesiące temu
    piliery no w sumie to jeszcze nie 🤔 sorki
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    Niebieskie migdały
    wpisuję wiersz
kładę
na wspólny stół
    ktoś bierze kromkę
mówi świeże
    potem przychodzą inni
rozmawiają o pogodzie
o meczu
o polityce
    o prztyczkach w nos
    o Grafomance i jej wdziękach
    mój wiersz leży
kruszy się
traci zapach
    a ta biesiadna gromadka
    chichocze
stuka blaszanymi kubkami
szura krzesłami
    przewraca się
    i żadnej wartości oprócz kurzu nie podnosi
    a ja czekam
na kogoś
kto ten chleb ugryzie
i powie:
za dużo soli
za mało mleka
    jeśli nie masz chleba
jesz w myślach migdały
    niebieskie
    ale głód wiedzy
    o smaku wiersza
    na pewno niebieski nie jest
po prostu chcesz wiedzieć
    nawet gdy jest szary.

  • Adam 4 miesiące temu
    Piękny wiersz. Budzi refleksje nad sensm życia , które z każdym dniem jest krótsze. Wiele zależy od nas samych , jednak czas i przypadek sprawiają , że staje się nieprzewidywalne. Każda śmierć jest dramatem , jednak bólu matki które straciła syna, nawet nie próbuje sobie wyobrazić.
    Myślę , że pięknie to opisałeś. W wierszu jest tyle emocji , że można go przemilczeć.
  • realista 4 miesiące temu
    >JAK POMNIK, KTÓREGO JESZCZE NIE MA,
A JUŻ JEST GOTÓW.<
    Niestety tej matce nikt nie uwrażliwił sumienia, że jej dziadek a rówieśnik mojego ojca ,
    w imię samostijnej Ukrainy z równie kamiennym sercem, ale bez duszy,
    wymordował pod Rivnem(Równe) całą swoją Polską rodzinę =żonę Laszkę i ich własne córki :
    6 lat, 4 lata, i niemowlę w wieku 6 miesięcy, bo tak nakazał miejscowy pop,
    unieważniając w imię czystości rasowej małżeństwo katolickie z Polką.
    Po domu nie ma śladu a pole zarosły chaszcze .
    Więc > POMNIK, KTÓREGO JESZCZE NIE MA,
,<
    gdzie ma stanąć ? i kto to ma uczynić jak ja ostatni,
    który znałem i kochałem ciocię Leośkę, a dni moje policzone.
    Potem wszystko okryje mgła zmowy milczenia.
    Zostaną tylko słowa Bohdana.
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    Rozumiem ciężar wspomnień, które niesiesz w sobie — tragedia Twojej rodziny, nie do wymazania. Mam podobnie. Najbliżsi członkowie mojej rodziny byli mordowani przez Niemców, Rosjan, Ukraińców. Historia wszystkich nas potrafi przycisnąć butem do ziemi. Wszystkich! Nie sposób nie zauważyć, że na podstawie jednej dramatycznej historii formułujesz szerokie uogólnienia, które obciążają kogoś tylko z racji pochodzenia. Skąd wiesz, że ma niewrażliwe sumienie, że jej dziadek.... i co to znaczy w imię samoistnej Ukrainy? To samo co ...samoistnej Polski? Poza tym pomnik jest porównaniem w wierszu. To hołd dla wszystkich matek, które straciły swoje dzieci — niezależnie, czy była to Leośka pod Równem, zakfefiona matka w Sudanie, czy kobieta opłakująca dziecko w Gazie.
    Nie można stawiać jednej tragedii przeciwko drugiej. Historia będzie się powtarzać, jeśli nie zaczniemy mówić i myśleć inaczej. Instynkt samozachowawczy mi to podpowiada. Dziękuję, że zwróciłeś uwagę na mój wiersz. Piąteczka.
  • realista 4 miesiące temu
    Robert Goraj .Oby się nie spełniły słowa Bohdana:>Lachiv zagonim za Wisłu,
    o czym nawet w dzisiejszej bezgranicznej Polskiej pomocy na kampusie została przypomniana. Nie chodzi tu co kiedyś robił banderowski dziadek,
    Ale dzisiejsze wypowiedzi oficjeli to nie przypadek.
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    realista Tylko... nie bardzo rozumiem! Kto tych Lachów ma gonić? Rosjanie? Ukraińcy? Ręce mają zajęte, bo za łby się trzymają. No i nie strasz proszę, bo ja mieszkam po "tej" stronie Wisły, co prawda bliziutko, ale jednak. Hej.
  • realista 4 miesiące temu
    Robert Goraj. To tylk0 przypomnienie narady Kozackiej wierchuszki pod dowództwem hetmana Bohdana , piszących list wiernopoddańczy do Ruskiego cara.
    Bohdan Chmielnicki przesłał list do cara Aleksy, który jest znany jako List do cara moskiewskiego z 1648 roku, w którym formalnie prosił o poddanie się Kozaków pod protekcję cara, co stanowiło początek przejścia Ukrainy pod władzę Moskwy. Nie będę rozwijał tematu bo po temu dziś nie pora. Jednak co kto ma w głowie; that is the question? szczególnie gdy władza ulegnie zmianie.
  • SwanSong 4 miesiące temu
    realista A Watykan współpracował z nazistami. Co mają dziś umierający Ukraińcy do jakiegoś durnia sprzed 350 lat? Jesteś zjebem jak Boguś, że cieszysz się z każdego zabitego ukraińskiego dziecka?
  • realista 4 miesiące temu
    SwanSong Rzeczywiście trzeba być "zjebem", żeby wkładać w historyczną prawdę dzisiejszą
    swoją radość z wojny u sąsiada. Tak myśleć tylko SS( Schutzstaffel) potrafi. Twoje durnowate myślenie nie pasuje dodzisiejszej sytuacjii. Ty nie podchodzisz do rzeczywistości normalnie, tylko wyszukujesz jak wszystko wymieszasz w łajnie. To co znaczy twój nick >swąd< , lepiej nie zasmradzaj wywrotowcu nikomu dupy i idź stąd.
    " SS-Co mają dziś umierający Ukraińcy do jakiegoś durnia sprzed 350 lat?" Bluźnierco nie "durnia" tylko ojca narodu. >Chmielnicki jest uważany na Ukrainie za bohatera narodowego, choć w Polsce jego postać budzi kontrowersje.< >Na Ukrainie znajdują się pomniki Bohdana Chmielnickiego, między innymi słynny konny pomnik na placu Sofijskim w Kijowie. Istnieje również podobny brązowy pomnik konny w mieście Chmielnicki., SS analfabeto i nazisto idź po naukę do Szkoły Podstawowej, a nie wkładaj swojego ohydnego bełkotu w usta innych.
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    realista Panie realisto! Chyba się Wam pomerdały portale. Polityka, polityka, inwektywy, inwektywy! poniżanie, wyzywanie. No czy Was Bóg opuścił? Piszecie wiersze? Więc musicie mieć instynkt samozachowawczy. Więc się Panowie samozachowujcie proszę! O wierszu, jego konstrukcji, wzlotach i upadkach, co można poprawić, a co nie?... Coś usłyszymy? Jak już chcecie się... to chyba nie tutaj? hej!
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    SwanSong u Chyba się Wam pomerdały portale. Polityka, polityka, inwektywy, inwektywy! poniżanie, wyzywanie. No czy Was Bóg opuścił? Piszecie wiersze? Więc musicie mieć instynkt samozachowawczy. Więc się Panowie samozachowujcie proszę! O wierszu, jego konstrukcji, wzlotach i upadkach, co można poprawić, a co nie?... Coś usłyszymy? Jak już chcecie się... to chyba nie tutaj? hej!
  • realista 4 miesiące temu
    Robert Goraj . Dobrze prawisz panie z Goraja.
    Tylko za późno wylęgły się twoje jaja.
    Polityka jest zła jak służy wam,
    polityka jest namiętna jak służy nam.
    Tak może mówić tylko hipokryta ,
    jak swoje poglądy innym przytyka.
    Opowi to jest takie forum , gdzie wszelkie zboczenia królują,
    ale tutejsze zboki prawdzie nie folgują.
    Wiec obrazę schowaj do sajdaka
    Bo tu na obrażaniu jest postawiona wizja maniaka.
  • SwanSong 4 miesiące temu
    realista Prócz smrodu napisałeś coś ciekawego? Nic.
  • realista 4 miesiące temu
    SwanSong .Nawet jak wg ciebie moje publikacje są nie ciekawe
    To za tobą ciągnie się swąd i twoje obelgi >zjebie< są plugawe.
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    Bardzo dziękuję Adamie. Przejmujący jest los Ukraińców... z resztą, los każdego człowieka na którego lecą bomby jest przejmujący. To co żydzi robią w Gazie, albo jak wyżynają siebie nawzajem w Sudanie? Ale... głowa do góry... i wcale nie ze względu na drony. Hej!
  • Janka 4 miesiące temu
    Przyznam, że trudno „grzebać” w tym tekście każda ingerencja może uruchomić spiralę poprawek i dopowiedzeń, które odebrałyby mu jego pierwotną siłę. Zawsze znajdzie się ktoś, kto doszuka się „niejasności” albo uzna jakieś porównanie za „niewłaściwe”. Ale przecież poezja wolna ma tylko jedno prawo – prawo Autora i jego świadomego wyboru. Sądzę, że wiersz opierasz na przemyślanej symbolice. Chociażby ta „hotelowa piżama, szczoteczka do zębów” – symbolizują zwykłe życie, zestawione z tragedią, która nagle to życie przerywa. Zderzenie codzienności z przemocą prowadzi do refleksji nad tym, jak łatwo wojna wdziera się w pozornie bezpieczną przestrzeń. „Kamienna matka” – tworzysz nowy mit: „matki-figury”, która jest świadkiem, ofiarą i zarazem pomnikiem pamięci. Jakbyś próbował unieść w słowie tragedię, ból ale nie dla efektu, tylko dla zachowania prawdy emocjonalnej.
    Jakbyś zostawiał pytania czytającemu:
    Czy jesteś tym, który tylko patrzy?
    Czy tekst sięga głębiej, czy zostaje tylko w opisie?
    Czy jest jakaś wewnętrzna przemiana?
    Cień emocjonalnego „pęknięcia”?
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    Janko, pięknie mówisz, ale chyba mnie trochę "przeceniasz". Zacznę od tego, że chłopaki powyżej mają rację!!! Nie będę się chował za "świadomy wybór" piżamy, bo go nie było, często piszemy coś w emocjach, tak się to nam własna twórczość podoba, że bywamy głusi na własne korekty. Poezja jest .... i tu już się zamknę.
    Gdzieś w głębi duszy jestem ciągle chłopakiem z podwórka, który kiedyś nie zdał z klasy do klasy, i jest lekkim ignorantem. Ale jak już złapię lejce to jadę, aż się konie łbami zderzą z horyzontem. Janko, marzy mi się stworzenie grupki która poświeci trochę czasu na analizę...poważną, mniej poważną...dobrą, złą, krytyczną, jeszcze bardziej krytyczną.... albo zupełnie od czapy, ale gadamy o wierszach, i nie robimy z portalu towarzyskiego ścieku. Fajnie, że tu nikt nie wie, kto kim jest, w jakim jest wieku... oczywiście w miarę szybko można się zorientować... Jeśli Robert Goraj próbuje uspokoić te dwa koguty, to na pewno nie jest od nich młodszy. Hej!
  • Grafomanka 4 miesiące temu
    To chwalebne, że Polacy tak bardzo przeżywają wojnę na Ukrainie, to chwalebne i godne, że tyle, jako naród, pomagaliśmy i pomagamy, tym bardziej że dzieli nas Rzeź Wołyńska, gdzie rodziny pomordowanych Polaków do dzisiaj nie mogą doprosić się, ubłagać o ekshumację i godny pochówek dla bliskich. A już zupełnie są nie do przyjęcia sytuacje, które miały miejsce na stadionie...

    Piszesz, że polityka nie tutaj, nie pod tym wierszem, a jednak jego treść sama domaga się odniesień do przeszłości... ''Kamienne Matki'', które patrzyły jak rozrywane są ich dzieci... przybijane gwoździami do drzwi, nabijanie na pal... to tylko ułamek.

    Nie twierdzę, że krzywdy należy wyrównać, zresztą pokazaliśmy, że jesteśmy ponad, pomagając milionom Ukraińców znaleźć u nas schronienie, godne warunki do życia.

    To chwalebne, że powstają wiersze, które piętnują wojny, ale to nie znaczy, że powinniśmy zapominać, że jesteśmy Polakami i nasze dobro powinniśmy stawiać na pierwszym miejscu.

    I jak na ironię... Lwów, odebrany po II wojnie, wysiedlenia Polaków...
  • realista 4 miesiące temu
    Grafomanka. Dziękuję, że włączyłaś się rzeczowo do tematu,
    bez jakiegokolwiek grafomańskiego klimatu.
    Tak trzymaj a może od niechcenia,
    powstanie na opowi jakaś nić porozumienia.
    Dobranoc.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania