Kancona

W dłonie ująłem głowę ukochanej

i z jej ust spijałem słowa o miłości.

Niewysoka, krucha, szczupła, słaba,

a tak wiele w sobie żaru zgromadziła.

Zaskoczony byłem gdy do mnie dotarło,

że życiowa energia wypływa z jej wnętrza.

Niczym strumień się rozlewa, pędzi wartko.

Czasem trafia na przeszkody i się spienia.

Jedynie brak uczuciowego zasilania szkodzi,

wtedy powoli zamiera, aż do wyschnięcia.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • DarekB.. dwa lata temu
    Trzymając się z ukochaną za dłonie, nieważne w jakim wieku jesteśmy, tworzymy ów "rezerwuar zasilania". To nas powinno spajać... Taka dziecinna dykteryjka moja. Pozdrawiam Pana.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania