Kanwas klaunów

Uderzenie o ścianę, krew rozbryzgana.

Wbita w białą ścianę pięść poniesiona

pęknięciem starego lodu, cóż za idiota?

Szaleństwo zrodzone z niczego, a może

kreatywna blokada malarska?

 

Norma, normalność, kabaret i zdrada.

Wszyscy ze sobą coś knują, malują.

Rozum, kłamstwo i farsa armii klauna.

Nagle skreślony kolejny z list świata,

grubym pędzlem, brunatnym odcieniem.

 

Płótna jest zbyt dużo, więc na koszt firmy

możesz być szczery, jeśli odnajdziesz

zakątek bezpieczny dla łez i dla krzyku.

Złość to natura, załamka - codzienność.

Kanwasem życie, więc śmiej się tęczowo.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Anyż dwa lata temu
    Ciekawe słownictwo.
  • zsrrknight dwa lata temu
    Zderzenie patosu z niekoniecznie wyniosłym słownictwem. Całkiem spoko.
  • Szigo dwa lata temu
    Dzięki

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania