Kapturek
Opowiem ci historię Czerwonego Kapturka,
która świeżość spędziła, nie jak inni, na bzdurkach.
Bytowała w dzielnicy okrzykniętej złą sławą
w komunalnych pokojach, z braćmi, dziadkiem i mamą.
Tato wyszedł i trafił za przestępstwo za kraty,
bo szef znowu nie przelał, po całości wypłaty.
Mama szybko musiała w swoje ręce wziąć sprawy
założyła z synami biznes Handel-Dostawy.
Bardzo chętnie, Kapturek, pomagała przy pracy
obietnicą nęcona luksusowej wręcz płacy.
Po zachodzie z koszyczkiem, już po skromnej kolacji
biegła, ile sił w nogach do Babuni przy stacji.
U Babuni Wilk robił, który był tam bramkarzem
obserwował Kapturka i non-stop o niej marzył.
Aż się zakradł wieczorem, by poczekać na małą
chciał ją odwieźć do domu, autem, zdrową i całą.
Początkowo Kapturek grzecznie mu odmawiała,
gdy uparcie zamęczał na podwózkę przystała.
Pojechali przed siebie, jakby nie było czasu,
Wilk w obłędzie już dyszał i już skręcał do lasu.
A Kapturek spokojnie rozglądała się wokół,
mimo iż sama z łotrem, tutaj w lesie, po zmroku.
Wilk niegrzecznie wyprosił z samochodu Kapturka,
chciał pochwycić za ręce, ale padł, jak figurka.
Przerażony dygotał, podfruwajek amator,
pokonany przez małą i jej paralizator.
___
Napisane z okazji święta
Czerwonego Kapturka
Komentarze (26)
Przerażony dygotał, podfruwajek amator,
pokonany przez małą i jej wibrator.
Hihihi
Ale podobało się, fajne.
Pozdro!
Dziękuję za przeczytanie :)
Pozdrawiam
Dziękuję i pozdrawiam.
Aczkolwiek gdybym był Wilkiem
i miał rachę na Kapturka właśnie,
to bym się przebrał za Babcię.
W rzeczy samej, po połknięciu wspomnianej:)
Przecie to godności uwłacza,
Babcię paralizatorem macać:))
Dziękuję i pozdrawiam.
Fajne.
Dziękuję i pozdrawiam.
Oby.
Ale współczesne Kapturki wciąż są naiwne i wierzą Wilkom...
I wciąż giną w niewyjaśnionych okolicznościach :(
Dziękuję za przeczytanie.
Pozdrawiam
Dziękuję za przeczytanie.
Pozdrawiam
Dziękuję.
Pozdrawiam
Dziękuję za przeczytanie i podobanie.
Pozdrawiam
Dziękuję.
?
(Przydałby się jakiś wirtualny paralizator na forum. )
Fajnie się uśmiechnąć w tak ch-owym czasie...
Dziękuję za czytanie.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania