Kasia - rozdział 2
Rozdział 2
Weszłam do dużego, pachnącego wanilią domu pani Picking. Sama pani Picking zawołała do mnie, gdy zamknęłam za sobą drzwi.
- Witaj kochana! Zdejmij butki i chodź no tutaj.
Posłusznie zdjęłam obuwie i poszłam za głosem - do kuchni.
- Jak ty urosłaś! Ile to już masz?
- 67 cm pani Picking.
- Ło Boże! - złapała się za głowę - Dopiero byłaś małym bobasem!
Zachichotałam cicho.
- Zostaniesz na obiad kochaniutka?
- Nie chcę robić problemów - powiedziałam speszona, chodź i tak wiedziałam, że nie wygram.
- Nie wygłupiaj się! Siadaj do stołu.
Powlokłam nogami prosto do jadalni. I usiadłam przy wielkim, szklanym stole. Gospodyni co chwilę przychodziła przynosząc jakieś garnki i półmiski. Gdy wreszcie skończyła było już ciemnawo.
- Smacznego! - krzyknęła
- Smacznego.
Mmm.... Jedzenie było przepyszne (Kluski z mięsem, zupa ogórkowa i różne sałatki). Byłam już w czasie zjadania czwartej dokładki i wtedy nagle cały świat do okoła zawirował. Spadłam z krzesła i wszystko zniknęło...
Komentarze (7)
Widzę, że "chodź" już poprawione. Bardzo dobrze ;)
Ponawiam, że jak na tak młody wiek, bardzo zacnie.
Bardzo ładnie, fajne zakończenie zachęcające do dalszego czytania :)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania