.

.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Freya 13.01.2017
    Cuś jest na rzeczy z ową dolegliwością, zwaną z cicha pęk; echolalią, ale bardziej dotyczy to, już nawet nie samych słów, lecz wrecz myśli, pojęć i teges. Notomiast umkło mie (jak zwykle zresztą) zagadnienie "ekspiacji", które ponoć ma swoje miejsce w pobliżu katharsis... cóż - znowu mnie wytentegowano, łeee. hejka ;)
  • Niemampojecia96 16.01.2017
    Czuję między nam coś, co już poczułam i wczoraj, jednakże nie między nami. Mezalians intelenktualny. Ma niższość na tym tle nie pozwala mi bowiem na pełne zrozumienie Ciebie. Ciężko mi nawet określić, czy jesteś kontent, czy też niekontent. Dziękuję Ci za przeczytanie tego - niekrótkiego tekstu, który uważałam zawsze za ładny obrazowo. Jak ładna linia obojczyków u pięknej kobiety. Daj choć znać - mnie - istocie o niższej inteligencji, czy tekst ten przypadł Ci jakkolwiek do gustu.
  • Niemampojecia96 16.01.2017
    nami*
  • Niemampojecia96 17.01.2017
    btw, okej - narzucona odgórnie i nosząca znamiona niespełnienia, ale czy to, że Amadeusz idzie do więzienia nie może być podciągnięte pod zagadnienie ekspiacji ; )?

    to pytanie rzeka, niemniej..
  • Freya 18.01.2017
    Ano właśnie... żeby wypowiedzieć się adekwatnie, trzeba by na gorąco uzewnętrznić swoje wrażenia i teges. Z tego co pamiętam, to najbardziej cyknęło mnie pojęcie echolalii i potem już resztę czytało się poprzez tę perspektywę. Nie piszesz łatwych tekstów i tym samym, ich interpretacja może być wielowymiarowa.
    Nie wiem czy jest to dla ciebie budujące, a mój pierwszy kontakt z tym słowem był w jakiejś książce K. Vonneguta. Użycie pojęcia ekspiacji, było formą zaczepki, no i jak widzisz odniosło skutek. ;)
  • Pasja 18.01.2017
    Czyta się interesująco, aczkolwiek z dużą wnikliwością. Choć tekst podzielony to pięknie tworzy całość. Kat, powtarzanie zła, pokuta i sen oczyszczenie, a całość w kolorze purpury i czerni.:-) 5
  • Niemampojecia96 18.01.2017
    awww, dziękuję. Freya, lubię Twoje komentarze, bo one są ciekawe i teges. Są cenne, jako iż cokolwiek wnoszą. Może w 'Rzeźni numer 5' Vonneguta, bo jak Billy był w szpitalu po katastrofie lotniczej, to ten chamski profesor (Lily była dowodem jego nadludzkich zdolności), w każdym razie profesor ten przez jakiś czas nie wierzył, że Billy był w Dreźnie i wmawiał sobie, Lily i lekarzom, że cierpi on na echolalię.

    Bardzo szkoda i
    nie szkoda, że nie mam już tej książki, wobec tego przytaczam z pamięci. Raczej samej sobie.

    pasja, Tobie też danke przepiękne, pamiętam, że mnie wtedy bardzo uwiodły tematy tej bitwy, były cudne i samo mi się pod nie
    narysowało tak czernią i purpurą.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania