Ten rozdział rozjaśnił trochę sytuację głównego bohatera, dałeś spore dawki nowych informacji, a jednak wszystko prowadzone jest płynnie i logicznie. Super! :) Akcja powoli toczy się do przodu i osobiście to cieszy mnie, że nie leci na łeb na szyję. Ciekawe, czy rano odnajdą Alinę martwą, a nasz młody prawnik będzie podejrzanym ^^. Takie snuję sobie domysły, czekając na kolejną część ;)
masz świetny styl pisania, super się to czyta nie ważne czy jest 10, 20 czy 100 linijek przez tekst się leci i nie czuje się tego, nie ma o czym mówić 5
czekam na dalsze części oczywiście, wstawiaj szybko prosz
Mam za sobą dwie części, które łącznie zajęły by może z 4-5 stron? Trudno, więc spodziewać się bomby emocjonalnej, bo podobno książkę powinno wstępnie oceniać się po stu stronach. Główny bohater zaczyna budzić we mnie jakieś uczucia. Mam go za dupka - a takie osoby przyciągają największą uwagę. Dupek w roli głównego bohatera to spore wyzwanie - ludzie kochają idealnych bohaterów, bo chcą być tacy jak oni.
Będę śledziła ;)
Ten rozdział jest trochę lepszy :D Lżejszy nawet bym powiedziała. Powtórzenia jeśli są to nie rzucają się w oczy, poza jednym na samym końcu. Ogólnie to nawet ciekawe (choć nadal trochę lemurowate ;D). Ale... wiesz, że Ichi musi się przyczepić XD
"Na kanałach filmowych leciały słabe komedie romantyczne, których poziom dowcipu już dawno sięgną dna," - sięgnął, ale to drobna literówka,
"Znamię go nie szpeciło, bynajmniej dodawało mu charakteru." - źle użyte "bynajmniej". Jak już, powinien być po nim przecinek albo myślnik (choć tego drugiego nie jestem w sumie pewna).
No i... wyjaśnij to:
"Marmurowy parkiet lśnił," - Ekler, dlaczego? Marmurowy parkiet?! MARMUROWY PARKIET?!
Och, i jeszcze - kiedy piszesz dialogi, to powinno być kolejno tab, spacja, myślnik, spacja, a Ty piszesz tab, myślnik spacja. Niby nic, ale ja mam takie chore skrzywienie, że mnie to irytuje XD Irytują mnie też brakujące przecinki, ale tu akurat - szacun, bo nie mam się za bardzo do czego przyczepić (nie żebym na czepianiu się skupiała XD)
Nadal trzy, bo te postaci takie... zdychłe. Ale będę czytać dalej, więc może doczekamy się (oboje, bo ja też na to liczę) kiedyś czwórki czy nawet piątki :)
,,Bynajmniej'' jest raczej dobrze użyte, bo jest na zasadzie takiego...zaprzeczenia poprzedniej myśli.
- Źle się czujesz?
- Bynajmniej! Czuję się świetnie!
tutaj tak samo
- Czy znamię go szpeciło?
- Bynajmniej! Dodawało mu charakteru.
Literówki już poprawiam. Jeśli widzisz jeszcze jakieś inne literówki, brak ogonków to pisz! Lepiej żebyś ty to znalazła, bo mi się nie chce szukać, a tak mam gotowca :D
Schody miały być marmurowe, nie wiem czemu napisałem, że parkiet też :x - prawie jak na grobie.
Ale sam teraz napisałeś wykrzyknik między bynajmniej a dodawało XD na tej samej zasadzie powinien być tam przecinek.
Załóżmy, że bynajmniej=wcale/wcale nie
- Źle się czujesz?
- Wcale nie! Czuję się świetnie!
tutaj tak samo
- Czy znamię go szpeciło?
- Wcale! Dodawało mu charakteru.
Więc analogicznie - Znamię go nie szpeciło, wcale, dodawało mu charakteru.
A co do parkietu...
Parkiet to drewniana podłoga. Drewniana podłoga nie może być marmurowa, Ekler XD
Plus za Nirvane xd.
Podoba mi się, czyta się lekko i przyjemnie (chociaż te godziny trochę denerwują). Lubię głównego bohatera: ma jaja, nie jest ciotą, no i wiadomo, że kobiety lecą na niegrzecznych chłopców ^^. Zostawiam 5 i lece czytać dalej.
Anonim04.09.2015
Dawid przypomina mi ukrytego mordercę, albo kogoś kto za niedługo ma stać się mordercą. Gdy zaczęłam czytać pierwszą myślą było: "to coś innego. To zupełnie inne od pierwszego rozdziału" i takie też było. Dla mnie porywające, widziałam oczami wyobraźni mężczyznę, który wie czego chce i to dostaje, niemal bezwzględnego, pełnego własnej ukrytej wewnątrz determinacji, jednak nadal odnoszę wrażenie, że się powstrzymuje. Opinia o głównym bohaterze z poprzedniego rozdziału sprawdziła się :D Aż się uśmiechnęłam czytając fragment o spontaniczności. Co prawda Alina nadal kojarzy mi się z staruszką (taki już mój umysł x.x), to teraz coś drgnęło gdy Dawid "mówił", że wręcz jej pożąda. Odwołując się do słów Aliny o niegrzecznym chłopcu, raczej nazwałabym go niebezpiecznym ;) Ukrytym temperamentem, który teraz wyżywa się w seksie.
Komentarze (15)
4
czekam na dalsze części oczywiście, wstawiaj szybko prosz
Będę śledziła ;)
"Na kanałach filmowych leciały słabe komedie romantyczne, których poziom dowcipu już dawno sięgną dna," - sięgnął, ale to drobna literówka,
"Znamię go nie szpeciło, bynajmniej dodawało mu charakteru." - źle użyte "bynajmniej". Jak już, powinien być po nim przecinek albo myślnik (choć tego drugiego nie jestem w sumie pewna).
No i... wyjaśnij to:
"Marmurowy parkiet lśnił," - Ekler, dlaczego? Marmurowy parkiet?! MARMUROWY PARKIET?!
Och, i jeszcze - kiedy piszesz dialogi, to powinno być kolejno tab, spacja, myślnik, spacja, a Ty piszesz tab, myślnik spacja. Niby nic, ale ja mam takie chore skrzywienie, że mnie to irytuje XD Irytują mnie też brakujące przecinki, ale tu akurat - szacun, bo nie mam się za bardzo do czego przyczepić (nie żebym na czepianiu się skupiała XD)
Nadal trzy, bo te postaci takie... zdychłe. Ale będę czytać dalej, więc może doczekamy się (oboje, bo ja też na to liczę) kiedyś czwórki czy nawet piątki :)
- Źle się czujesz?
- Bynajmniej! Czuję się świetnie!
tutaj tak samo
- Czy znamię go szpeciło?
- Bynajmniej! Dodawało mu charakteru.
Literówki już poprawiam. Jeśli widzisz jeszcze jakieś inne literówki, brak ogonków to pisz! Lepiej żebyś ty to znalazła, bo mi się nie chce szukać, a tak mam gotowca :D
Schody miały być marmurowe, nie wiem czemu napisałem, że parkiet też :x - prawie jak na grobie.
Załóżmy, że bynajmniej=wcale/wcale nie
- Źle się czujesz?
- Wcale nie! Czuję się świetnie!
tutaj tak samo
- Czy znamię go szpeciło?
- Wcale! Dodawało mu charakteru.
Więc analogicznie - Znamię go nie szpeciło, wcale, dodawało mu charakteru.
A co do parkietu...
Parkiet to drewniana podłoga. Drewniana podłoga nie może być marmurowa, Ekler XD
Po tym pierwszym zdaniu dam kropkę, a po bynajmniej ogonek i będę miał z głowy z której strony go postawić :P
Masz pięć za to, że nie opisałeś dokładnie co się działo w domu Ali xDD
Podoba mi się, czyta się lekko i przyjemnie (chociaż te godziny trochę denerwują). Lubię głównego bohatera: ma jaja, nie jest ciotą, no i wiadomo, że kobiety lecą na niegrzecznych chłopców ^^. Zostawiam 5 i lece czytać dalej.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania