Kawoszka
Na spoczniku pomiędzy piętrami
stanę i odsapnę chwilę.
Pomyślę albo nie.
Rozsypane ziarenka grochu,
które wypadły
niepostrzeżenie z siatki
zbiorę po kolei.
Uśmiechnę się do siebie
albo nie.
Ucichnie szum i podrepczę
własnym rytmem
na kolejne piętra.
Tam, na samej górze
coś jest -
czuję zapach świeżo parzonej kawy.
_____________
Tekst z 2006
Komentarze (6)
Niemal dwadzieścia lat udręki, albo nie
"TseCylia 2 godz. temu
Nie zawiodł[a]ś - znowu gniot."
Jestem na tak.
skomentuje piosenką
Ale super! Dzięki:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania