Pierwsza strofa zabiera czytelnika w nieznane rejony M&Ms'owych marzeń sennych i prawie dotykamy głową chmur, kiedy...
Trzecia strofa brutalnie sprowadza nas na ziemię.
Dobrze, że peelka ma jeszcze nadzieję, bo za jej sprawą każdy dzień wydaje się niekończącą opowieścią bez zakończenia.
Pozdrawiam
Peelka kocha się w pewnym panu. Jest świadoma, że nie ma szans na wspólne życie. Spotyka go przypadkowo, gdy jej życie wisi na włosku. Jednocześnie spełnia się marzenie. Zobaczyła go jeszcze raz i inaczej spojrzała na życie. Jego obecność dodała nadziei, że jeszcze nie wszystko stracone. Przeżyła operację, przypadkowe spotkanie z tym jedynym dodało optymizmu. Taka to miała być po trosze historia.
Miłosna odyseja po ekranie i tęsknota za kimś kto daje nadzieję na szczęście. W chwili kiedy nam się wydaje, że nie ma już dla nas szansy, pojawia się światełko, pojawia się ten ktoś kto nas pocieszy i doda optymistycznego blasku.
Dużo piszesz wierszy ostatnio i bardzo mądre.
Pozdrawiam ciepło
Nie oceniam tekstu bo nie moja bajka, ale ktoś kiedyś napisał słowa, które dla mnie są chyba najważniejsze dla człowieka "Człowiek umiera wtedy, kiedy przestaje marzyć"
Podczas naszego życia bardzo się zmieniamy i nie chodzi tu o wygląd fizyczny, ponieważ na to jesteśmy przyszykowani.
Kiedy jesteśmy młodzi marzymy o przyszłości. lecz na starość tylko wspominamy.
Pozdrawiam
Komentarze (8)
Trzecia strofa brutalnie sprowadza nas na ziemię.
Dobrze, że peelka ma jeszcze nadzieję, bo za jej sprawą każdy dzień wydaje się niekończącą opowieścią bez zakończenia.
Pozdrawiam
Dziękuję za odwiedzinki i komentarz.
Pozdrowionka!
Dużo piszesz wierszy ostatnio i bardzo mądre.
Pozdrawiam ciepło
Dziękuję za miłe słowa.
Serdecznie pozdrawiam!
Pozdrowienia!
Kiedy jesteśmy młodzi marzymy o przyszłości. lecz na starość tylko wspominamy.
Pozdrawiam
Serdecznie pozdrawiam z życzeniami mało smutków, a dużo radości
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania