Kiedy milkną słowa -Rozdzial 1
Wszystko zaczęło się dawno temu, kiedy Sara poleciała na wakacje ze swoim ówczesnym chłopakiem do Stanów. Miała wtedy 20 lat. Młoda, piękna dziewczyna, nie było faceta, który by się za nią nie obejrzał. Zawsze była pewna siebie, zadbana – może aż do przesady, szalona, głośna, ale zawsze mówiąca z sensem. Umiała być damą, kiedy trzeba było, i zachowywać się jak szalona małolata, która żyje, jakby nie miało być jutra. Wszyscy wokół ją uwielbiali. Koleżanki, choć często zazdrosne, lubiły z nią przebywać, a faceci – jak już mówiłam – nie było takiego, który przeszedłby obojętnie obok niej. Zawsze głośno się śmiała, była miła, ale czasem złośliwa.
Na pierwszy rzut oka Sara wydawała się dziewczyną, która wszystko ma. Dziewczyna z dobrego domu, rodzice spełniali jej wszystkie zachcianki, pełna swobody i wolności, zero zakazów. Co prawda w szkole średniej nie szło jej najlepiej, ale to tylko dlatego, że miała niewyparzony język i zawsze lubiła być w centrum uwagi, a to nie zawsze podobało się nauczycielom. Co tu dużo mówić – Sara była nastolatką lubiącą dobrze się bawić, więc zamiast siedzieć w szkolnej ławce, wolała spędzać czas ze znajomymi, dobrze się bawiąc.
Za namową rodziców Sara poszła na studia. I tam wszystko się zmieniło. Stare przyjaciółki przestały być już jej przyjaciółkami, Sara zmieniła towarzystwo. Poznała chłopaka, studenta informatyki, który był jej totalnym przeciwieństwem – przeciwieństwem facetów, w jakich wcześniej gustowała. Sebastian był studentem, ułożonym chłopakiem, miłym, dobrym, uwielbianym przez rodziców. Każdy rodzic marzyłby o takim chłopaku dla swojej córki.
Na początku wszystko było dobrze. Sara i Sebastian lubili spędzać czas razem. Bary i puby zamieniły się w dobre restauracje. Wagary i ucieczki ze szkoły – na wspólne studiowanie i plany.
Ale czy ta sielanka miała szansę przetrwać? Czy różnice między nimi nie okażą się zbyt wielkie? To dopiero początek historii, która zaskoczy niejednego...
Komentarze (2)
Nie wiem po co to ostatnie zdanie - bardziej pasowałby na blurb z tyłu książki, a nie na koniec rozdziału... No a tak poza tym czysta ekspozycja, która nie jest ani specjalnie dobrze napisana ani interesująca
Niemniej powodzenia! ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania