Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Kiedy młodzieży zachce się wejść z przytupem w dorosłe życie

Zastanawiam się ile jeszcze ludzi spędzających swoje nędzne życia w blokach z wielkiej plłyty doświadczyło przez ściany osiemnastki organizowanej przez wkurwiającą sąsiadeczkę podczas nieobecności jej rodziców.

Naspraszała bydła co orzygało po pijaku klatkę schodową i przez balkon. Z sąsiadką rozmawiałem to tylko się uśmiechnęła i wycedziła "pan też kiedyś był młod". Pierdol się starucho kto to teraz czyścił będzie.

Człowiek przychodzi zmęczony po dwunastu godzinach wylewania betonu na przyszłej autostradzie a zza ściany krzyki jak by kogoś zarzynali. Do czwartej nad ranem dziwie się że nikt policji nie wezwał. Święta krowa czy jak?

Skoro już nie mogłem spać a te gnoje się pozbierały czemu by nie zrobić prezentu urodzinowego sąsiadce podstawiłem więc do ściany głośniki estradowe które zostawił po sobie syn i puściłem im d-moll Bacha na full niech się kurwie odchamiają.

Nie minęło pięć minut jak się pozbierali nie docenili klasyka.

W końcu odpiełem muzykę i jak tylko się położyłem do mieszkania weszła stara z nocki i zaczęła od napierdalania o nieogarniętym mieszkaniu a ja przecież całą noc kombinowałem jak tu gnojki nauczyć poszanowania dla bliźnich.

Napażyłem do termosa kawę i poszłem do piwnicy zająć się czymkolwiek.

Tu jest pożądek tu jest spokój tu jest moje miejsce. Kuwra w piwnicy jest moje miejsce. Zabrałem się szlifowanie jakiegoś starego mosiężnego bibelota który chcialem opchnąć na pchlim targu kiedy usłyszałem jak się ktoś ksząta po piwnicy zbliża się do moich drzwi.

Przekornie pchnąłem drzwi bo co mi będą cholera zaglądać ale niedługo po tym jak uderzyło o futrynę usłyszalem pod moimi drzwiami jak ktoś żyga. Szarpnąłem za drzwi i do mojego sanktuarium wpadła solenizantka z zarzyganą bluzką.

Zapytałem ją co tu kurwa robi głupia cipa ale powtórzyła tylko salwę wytarła twarz bluzką i ją ściągnęła zostając w samym staniku. Śmierdziała jak menel ale przyznałem że ciało miała zdrowe.

Zapytała mnie czy mam coś do picia ale chwile się zastanawiałem czy jej stąd po prostu nie wyjebać zanim podałem jej słoik z ogurkami kiszonymi.

Myślałem, że nie da rady nawet powąchać ale bez wachania wywaliła całą wodę sięgnęła do słoika i pogryzła pierwszego z brzegu ogórka.

Podziękowałą i zaczęła narzekać jak to ją głowa napierdala i podziękowałą że włączyłem rano muzykę bo się nie mogła pozbyć jednego natrenta a tak to poszedł z pozostałymi.

Wtedy też spojżała na mnie i zaczeła flirtować do mnie rozmazanymi oczkami że ogór smaczny ale ma ochotę na coś innego łapiąc mnie za pałę, która od samego patrzenia stwardniała.

Zamruczała kiedy chwyciłem ją za nadgarstek i wykręciłem rękę pytając co sobie gówniara wyobraża ale ona tylko zachichotała klęknęła szybkim ruchem ciągnąć dwoma rękami za spodnie a że to dres to nie stawił oporu i szybkim ruchem przyssała się do żołedzia.

Wiedziałem, że to pułapka ale kurwa tak ssałą że myślałem że mnie zaraz przez te rurkę wyssie więc odpuściłem sprzeciw i pozwoliłem się sprawą toczyć naturalnie po swojemu.

Chwilę to trwało zanim przestała wstała i zapewniła mnie że koleżanka namówiła ją na tabletki żebym się nie martwił.

Obruciła się tyłem i zzsuneła piżamę odsłaniając dwa osiemnastoletnie pośladki z ociekającą pizdą pomiędzy nimi.

Slisko było jak na lodowisku ale ciasno a sąsiadka zaczęła dyszeć i odbijać się rękami od stołu w moją stronę w swoim tylko znanym rytmie kiedy naglę dostałą spazm ale nie przestawała nimfomanka pierdolona.

Można powiedzieć że to ona mnie posuwała kiedy do mojej piwnicy wpadł jej ojciec patrząc na nas łza mu się uroniła więc powiedziałem mu to co uznałem za stosowne w tej sytuacji.

- Wypierdalaj stąd cwelu i ani pisnął bo cie zajebie.

A młoda się tylko zaśmiała i znów dostałą spazmy po czym machnęła ręką w drzwi zatrzaskując je przed nosem roztrzęsionego tatusia...

Tak się jebiemy już od roku i nie wiem jak to powiedzieć starej.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Kiro ponad rok temu
    Za długie zdania. Do przeedytowania, dużo przekleństw... pff. Brak granicy między, subtelnością, wulgarne
  • zsrrknight ponad rok temu
    Dosyć ciekawe i dziwnie zabawne, ale zdecydowanie możnaby dopracować stronę techniczną

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania