Kiedyś byłam Tobą...
Będąc dzieckiem chciałam być sławna, lubiana, powrzechnie akceptowana. Jak chyba kazdy... Niestety u mnie wyglądało to emm... Nieco inaczej. W podstawówce zawsze świetnie się uczyłam. Moje dobre wyniki nie zdobywaly uznania i nie szerzyły kręgu moich znajomych. Byłam mówiąc krótko kujonką, w dodatku z lekka agresywną, zbyt szybko przywiązującą się do tych, którzy na to najmniej zasługują. Tak, byłam naiwna, chyba jestem nadal. To w każdym razie przyczyniło się do drastycznego spadku mojej samooceny. Widziałam tylko wady... Choć byłam szczupła, widziałam w lustrze tłustą świnię. Choć miałam naturalnie śliczne blond włosy, widzialam kudły bez specjalnego wyglądu. Choć miałam serce chcące kochać, nie kochałam... Za bardzo bałam się odrzucenia. Profilaktycznie postanowiłam dać sobie spokój... Zawsze ze mnie szydzili, wyśmiewali, robili ze mnie kozła ofiarnego. Potrafię znieść dużo, dlatego mogę właśnie teraz dodać moje wypociny, z nadzieją, że ktoś to przeczyta... Najgorszy był brak akceptacji nawet wśród tych, ktorych nazywałam przyjaciółmi. Nie potrafiłam pozniej zaufać... To takie proste prawda? Zostawić kogoś wtedy kiedy najbardziej Cię potrzebuje i najmniej się tego właśnie po Tobie spodziewa...
Teraz patrzę na to inaczej. Blizny na nadgarstkach się zagoiły,
serce wytrzymało tyle, więc wytrzyma jeszcze trochę.
Życie doświadcza każdego. Są osoby które mają ode mnie o wiele gorzej i radzą sobie z tym lepiej niż ja. Nie użalam się nad sobą...
Ja próbuje zwrócić na siebie czyjąś uwagę, tak bardzo chciałabym odrobiny szczerości i naturalności drugiego człowieka w swoim życiu. Być dla kogoś numerem 1, który byłby dla mnie światem... To moje marzenie. Byłam kiedyś Tobą. Czuję ze wciąż probujesz byc kims kim nie jesteś prawda? Być kimś fajniejszym, lepszym, 'famem' ...
Byłam kiedyś taka jak Ty...
Dokładnie... Taka jak Ty...
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania