Kiedyś marzeniem
Kiedyś marzeniem,
teraz skrytym niechceniem
Gdy każdego dnia przekraczam próg więzienia twego
ty mówisz mi, że nie jesteś tym czym jesteś
Ale ja w niebie byłam kiedy cię nie znałam,
W piekle jestem gdy cię już przejrzałam
Więc dlaczego zabierasz mi tyle dobrego?
Ja bez ciebie nikim, ale i z tobą tym samym…
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania