Kiedyś marzeniem

Kiedyś marzeniem,

teraz skrytym niechceniem

Gdy każdego dnia przekraczam próg więzienia twego

ty mówisz mi, że nie jesteś tym czym jesteś

Ale ja w niebie byłam kiedy cię nie znałam,

W piekle jestem gdy cię już przejrzałam

Więc dlaczego zabierasz mi tyle dobrego?

Ja bez ciebie nikim, ale i z tobą tym samym…

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania