kilka zagadnień o niepewnej porze
podłożyłem ogień pod słońce, i stanął w słońcu
a stanie niewiele ma wspólnego z prawdą. kto stoi -
ten kłamie. kto leży - jest nieszczery.
kto ożeni się z kobietą siedząca na krześle, będzie miał
dziecko roztańczone w fałszu.
bo prawda zapisana jest w ruchu. kto biegnie - będzie
ustawiony w pierwszym rzędzie. jemu listek koniczyny
nie spadnie, liczyć się będzie podwójnie.
darń pozostaje niewzruszona, kiedy biegnie stado
może to stadu pcheł. może murawa błyszczy się powłoką żelazną.
może zwyczajnie sukienka odporna jest na zagniecenia.
może za horyzontem zdarzeń nie ma po czym gnać, ani też
nie istnieje cel, by to robić. już nas tam zresztą wyglądają.
kiedy się modlę, nie mam dokładności anioła
używam odważnych słów do mniej odważnych zdań.
celuję modlitwą gdzieś, nie wiem, między gwiazdy - jeśli
jest noc, albo w słońce, jeśli dzień. tam może stać tron
przecież, stamtąd bije blask ogromny.
najbardziej żyzna pora, to pora milczenia zewnętrznego
Komentarze (8)
Czy tam nie powinno być "stado pcheł"?
Pozdrawiam ?
który "przestał wirować"
A jednocześnie, cech wspólnych, w swojej niespójności. Na dodatek ładnie podane, owe.
Np: "darń pozostaje niewzruszona, kiedy biegnie stado"→można zrozumieć, iż czasami żadna argumentacja, nie jest nas wstanie przekonać... Pozdrawiam?↔%
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania