Kilka zdań o Amulu vel instrukcja obsługi życia

Tak mnie jeszcze naszło, że amul to chyba najlepszy sposób na najbardziej ekonomiczną, wytworną i smakowitą poróbę w jednym, jeżeli chodzi o lokale typu bar/wiksiarnia/kawiarnia/restauracja. Instrukcja poróby: 1. Przynosisz amul. 2. Stawiasz ostentacyjnie na stole aby nie budzić podejrzeń. 3. Gdy obsługa nie patrzy, albo właśnie gdy patrzy, wypijasz amul. 4. Na ewentualnie pytanie o amul, tłumaczysz, do czego służy amul i ewentualnie że to nie tak jak myśli osoba, która myśli źle o amulu i że lepiej nie myśleć o amulu wcale jak się ma myśleć źle. 5. Następuje poróba. 6.Następuje seria randomowych perypetii, o których być może kiedyś w jakichś okolicznościach opowie Ci ktoś mniej lub bardziej przychylny, ale do tego czasu nie ma sensu się zastanawiać, co to były za perypetie, bo najprawdopodobniej nie zapamiętasz z perypetii nic oprócz tego, że było najlepiej. Koniec instrukcji.

Średnia ocena: 2.8  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • yanko wojownik 13.04.2019
    Jak wszedł na rynek, to go się opiłem aż mi zaszkodził (bo tak dużo...), ale nie miałem instrukcji, to teraz mam i mogę iść po amul, apotem wg. instrukcji.
  • Pasja 13.04.2019
    Witam
    Wszystko posiada jakąś instrukcję po to aby funkcjonować. Tylko po co? Skoro ktoś instruuje nas po swojej myśli i zamyka pole do naszej wolności. Amul to skrót: Aktywny Mały Uniwersytet Latający. A tobie pewnie rozchodzi się o Amol?
    Pozdr
  • yanko wojownik 13.04.2019
    Właściwie nie chodziło mi o nic konkretnego (qumpletnie bez skojarzeń), ale zakładałem, że mogłem się go opić
    skoro jest w butelce.
    O tym co piszesz, to nie miałem pojęcia, że coś takiego jest, ale mogłem też nieświadomie trochę wypić.
    Niemniej instrukcja jest ważna - tak do kompletu, jak widać działa ta poprawnie, skoro zakładałem, że to jest do picia - czyli jak zazwyczaj przy instrukcjach, gdyby nie wiedzieć co do czego, to instrukcja na pewno tego nie powie.
    Pozdro dla Cię.
  • NihiluśSmurf 13.04.2019
    Tak tak, chodzi o Amol, ale chyba jakoś podświadomie wystylizowałem ten wyraz na wersję, w której się go wymawia, podczas gdy w wyniku jego spożycia wykręca równocześnie podniebienie jak krowa żująca trawę.
  • Pan Buczybór 13.04.2019
    Ciekawy tekst. Trochę odświeżający.
  • Nie obraź się ale muszę cie skrytykować. Mamy tutaj (celowo) grafomański bełkot. Miała być prowokacja artystyczna, a wyszło byle co. Nieco mi to przypomina to co napisałem w opowiadaniu "Estetyczne doznanie"; można je przeczytać w archiwum tej strony i na mym blogu zapisacmarzenia.pl.
  • NihiluśSmurf 14.04.2019
    Dziękuję, raczej nie skorzystam.
  • NihiluśSmurf 14.04.2019
    Ale ogólnie styl ciekawy. Proponuję jeszcze taką poprawkę: "Nie obraź się, ale muszę Ci naubliżać, Ty kurwo." Pozdrawiam!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania