kilkadziesiąt sekund a może mniej o łut…

trzydzieści cztery metry

na kredyt i wiatr w szczelinach

ściany i podłoga sufit i

dwa księżyce jeden za oknem

drugi odbity w szybie

takie szczęście

urządzał maksymalnie minimalistycznie

oszczędzał przestrzeń

sterylnie w nim jak w aptece

żadnych tajemnic zakamarków

bezosobowa prostota

nawet sąsiadów nie zna

przyjaciół tyle co kot napłakał

zawsze był smutnym człowiekiem

 

takie szczęście…

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • KURGAN dwa lata temu
    Brawo za odwagę w opisywaniu bezdomnych żuli, to świadczy o wielkiej wrażliwości. Brawo
  • KURGAN dwa lata temu
    Widzę w nim człowieka który nie wylewa za kołnierz, mieszkając jednocześnie w jakiejś altanie na ogródkach działkowych. Świetny wiersz ;)
  • 00.00 dwa lata temu
    Smutek, szczególnie ten głęboko w człowieku, zaduszany, nie mogący wyjść, często żyje w najlepsze, dobijając codziennie szczęście.
    Księżyce wypadły cudnie, zestawione z zimnym wnętrzem.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania