Klamot

Człowiek robi karierę i odnosi sukces. Jest rozpoznawalny, ludzie kłaniają mu się, cytują jego przemyślenia, a prowadzone przez niego wykłady, cieszą się niesłabnącą popularnością. Z racji uprawianego zawodu, podróżuje po niezaściankowych państwach. Jest zapraszany na rozmaitej rangi festiwale. Początkowo zdobywa na nich nagrody. Z biegiem lat jego sława rośnie, ale jako że nic nie jest wieczne, głoszone przez niego poglądy zaczynają drażnić co młodszych. Niepokoić, ponieważ okazały się sprzeczne z obowiązującą modą: zanadto trudne i nie do natychmiastowego łyknięcia. W efekcie coraz rzadziej proszą go, by zasiadał w jury, a dzieła, które nadal tworzył, są albo nienagradzane, albo niedopuszczane do udziału w festiwalowych konkursach. Poza tym dobijają go ich krzywdzące recenzje wypełnione bezinteresownym jadem.

 

Więc wyjeżdża z kraju i na stałe osiada poza nim. Cudzoziemcy cieszą się, że zyskali tak cenny nabytek, lecz cieszą się niedługo, bowiem wkrótce orientują się, że jego wypowiedzi nie są aż tak zrozumiałe i kultowe, jak oczekiwali. Z tego powodu czuje się staro. Kiedy ogląda się w lustrze, dostrzega wory pod oczami. Kiedy idzie, zajmuje mu to więcej czasu. Poza tym zauważył, że zgubił sprężystą sylwetkę, plecy mu się zaokrągliły, o donośny głos zamienił się w szept. Widzi też, że choć jeszcze udziela porad, jak przetrwać w dzisiejszym świecie, to wypowiadane przez niego słowa nie spotykają się ze spodziewaną aprobatą audytorium; brane za niepoważne proroctwa i dziadkowe opowieści o żelaznym wilku, ściągają nielicznych słuchaczy.

 

W pierwszych dniach na obczyźnie spore aule wypełnione były po brzegi. Nie brakowało ciekawych dowiedzenia się od sławy artystycznych ploteczek i intymnych szczególików z życia gwiazd. Lecz kiedy zaczynał wykręcać się od anegdotek i omijać materacowe problemy tychże bożyszcz, kiedy za pomocą delikatnych aluzji dawał cynk, że sprawy typu kto z kim i po kiego, są niegodne publicznego roztrząsania, kłócą się z jego pojmowaniem intymności, kiedy sugerował, że warto skupić się na dyskusji o człowieczeństwie i prześledzić jego zmiany na przestrzeni wieków, słuchacze nie wytrzymali: gwiżdżąc i tupiąc opuścili salę. A w dniach następnych, gdy ubywali z jeszcze większą determinacją, stwierdził, że obojętnie gdzie jest, w kraju, czy na tułaczce, pędzi żywot klamota. Śmiesznego marudy i starego wariata mającego innym ludziom za złe, że są na swój sposób normalni. Toteż cichcem i na paluszkach przestał bywać; porzucił wyjściowe garnitury i wskoczył w bambosze.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • najmniejsza 5 miesięcy temu
    O mnie też mówili że robię tzw,,karierę"" a ja poprostu zmieniałam starszym ludziom pampersy ....
  • Adela 5 miesięcy temu
    Zawsze tak było, że na "rzeczy pisane dla pieniędzy" mody się zmieniają. Nawet, jeśli piszący wykorzystywałby do takiego "pisania" wszelkie teksty uznane za święte. Trzeba życzyć mu, by szedł z postępem.
  • Tak to jest jak komuś na studiach wmówili, że jest mądry. Od kiedy pojąłeś, że twoje słowa są przysłowiowego chuja warte?
  • najmniejsza 5 miesięcy temu
    Po to właśnie człowiek studiuje ażeby mądrość zdobywać i oo nią siegać.Nie można stać w miejscu..kto stoi w miejscu ten się cofa mentalnie .
  • najmniejsza z jednego siurka was stary wytrzepał czy co?
  • najmniejsza 5 miesięcy temu
    Węgorz Braun Szczęść Morze nie obrażaj mojego ojca! to porządny i poczciwy człowiek !
  • najmniejsza Byłby gdyby zutylizował przy porodzie xD
  • najmniejsza 5 miesięcy temu
    Ja potrafiłam godzić pracę dom i studia ,nie jest to łatwe ale da się to zrobić.:-)
  • nerwinka 5 miesięcy temu
    DENNY POZIOM WASZYCH KOMENTARZY NIE NA TEMAT,NAJMIEJSZA I BRAUN!
  • Lotos 5 miesięcy temu
    Podejrzewam, że jedno i drugie to ta sama osoba.
  • Lotos zajebiste komentarze xD
  • nerwinka 5 miesięcy temu
    szkoda, że administrator nie żyje
  • żyje, ale chyba też nie poznał się twoich mądrościcach ;)
  • Marzena 5 miesięcy temu
    CZY PAN WIE, ŻE TERAZ JEST SZTUCZNA inteligencja? Może pan zapytać i zapewne dostanie pan odpowiedź na powyższe dylematy. Przyznam że lubię wersję light dla ułomnych. Jest zrozumiała a nie zarozumiała. Aczkolwiek A.L. poddaje różne propozycje odpowiedzi i co ważne! Człowiek zawsze jest z jego odporność zadowolony 😉
  • Marzena 5 miesięcy temu
    Kurcze znowu piszę za szybko i słownik robi ze mnie wariatkę 🤪 aczkolwiek słodkie są te błędy. Jak wszystkie słodkie błędy ludzkie. A pana błędy to pana problem. Pana przemyślenia nasuwają mi rozterki mojej teściowej. Były czasy, że jej pochodzenie półszlachetne wbijało gwoździe w moją metalową miskę. Zazwyczaj pustą, komuna nie rozpieszczała. A więc miało być - człowiek zawsze jest zadowolony z odpowiedzi A.L.
  • piliery 5 miesięcy temu
    co to jest A.L?
  • Marzena 5 miesięcy temu
    AI ciekawi mnie mnogość moich błędów 🙂 AI biedna sztuczna inteligencja którą bawię się kiedy jest nudno.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania