Kłamstwa pijaństwa
Znów na spacerze
Wymiguję się, że mi zimno
Uciekam by pić w plenerze
Gdzie nikt nie znajdzie nas
Może zrozumiesz jak zaczniesz pić nałogowo
I będziesz dalej pił
Choć obiecasz mi na słowo
Nie będzie znaczyć nic
Może to zrozumiesz, gdy napijesz się piwa
I w chłodne dni, nie będziesz trząść się z zimna
Twój humor się poprawi jak ręką odjął
A ty pijany nie będziesz w stanie tego pojąć
Może odejdą wszystkie problemy
I nie będziesz świadomy, że i tak wszyscy umrzemy
Może to będzie pretekst by na rocznicę napić się wina
A ja pod wpływem nie będę widzieć jak pijesz kolejne piwa
Choć musisz przyznać, że nie możemy żyć w parze
Bo kłamstwa pijaństwa
I tak podlegają karze
Komentarze (14)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania