Niepokój
płuca
stopują tchnienie
szepczą zatrważającemu brzmieniu
o strachu obezwładniającemu ciało
który drażni gardło
pasożyty w głowie
napędzane wyższością
biegną z nieuchwytnymi myślami
jak cię powstrzymać
szybki oddech
drżące dłonie
jak spojrzeć w lustro
oczy płoną
serce tłucze
karmisz się wewnętrznym napięciem
naucz mnie
jak radzić sobie z tym uczuciem
na lodowym klifie
chłód przenika przez serowe butki
nuci szczerą i zazdrosną melodię o prawdzie
że w więzach nie znikną obawy
wspomnienia i lęki
Komentarze (30)
No i jeszcze tytuł... albo klątwa, albo niepokój. Razem nie do przyjęcia.
Zostawiam 5
Ten sam wiersz jednych zadowala, innych rozczarowuje...
Wczoraj w tym samym czasie, w ciągu minuty, otrzymałaś dwie różne opinie (to był sympatyczny przypadek) - mnie się wiersz spodobał, a laurę123 rozczarował. Postanowiłaś jednak dogodzić gustom laury123. OK.
A teraz powiem, dlaczego w moim odbiorze jest słabiej. Muszę to powiedzieć, bo mój poprzedni komentarz stał się nieaktualny.
1.
płuca
stopują tchnienie
szepczą zatrważającemu brzmieniu
o strachu obezwładniającemu ciało
który drażni gardło
Miałaś wcześniej dwie strofki, zredukowałaś je, połączyłaś w ten zakalec, powyżej. Nie ma już kiszek, szkoda. Bo teraz nie wiem, co tu gra. Brzmienie czego jest zatrważające? Co brzmi, i czemu (brzmiącemu) szepczą płuca? Wyszedł bełkot. a było jasno! Było barwnie! Ciekawie! Kiszki mnie ucieszyły, bo rzadko pojawiają się w wierszach jako słowo. Częściej cały wiersz to zwykła kiszka...
(Przestraszyłaś się, że "kiszka" jest brzydka? Rzecz, czy słowo? Czy co?).
Co do bełkotu, czyli niewyraźnego mówienia, ciąg dalszy. Przeczytaj:
szepczą zatrważającemu brzmieniu
o strachu obezwładniającemu ciało
który drażni gardło
- szepczą "o strachu obezwładniającemu ciało" ? Źle.
Albo szepczą STRACHOWI obezwładniającemu ciało,
albo szepczą o strachu OBEZWŁADNIAJĄCYM.
To do poprawy.
3.
pasożyty w głowie
napędzane wyższością
biegną z nieuchwytnymi myślami
Tu jest śmiesznie. Możliwe, że tak było od razu, że nic nie ruszałaś, nie zmieniłaś. Możliwe, że przymknęłam na to oko, ciesząc się z innych cząstek tekstu. O co chodzi? O tę wyższość. Czy chodzi o to, że głowa jest wyżej niż np. brzuch? To jest ta "wyższość"? Jaką wyższością napędzane są pasożyty? To tajemnica mundialu... :)
No i szkoda, że nie ma już brudnej głowy, łap, szczudeł. Teraz nawet serowe butki zginęły, chociaż niby są.
Zamiast wyrazistych, świeżych obrazów, które działały na wyobraźnię i emocje dałaś tu kit (np. "drżące dłonie"), który oczywiście uszczelnił te szybki lecz przy okazji połączył widoki w nijakość.
To tyle na temat zmian.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania