Klękajcie Narody! 👤

Zmierzchać się zaczyna.

Siedzę samotnie na ławeczce

za towarzyszą mając fajeczkę.

Czekam stęskniony,

widoku cudnego, jaki

mi się ostatnio przydarza.

Spotykam nieziemska

dziewczynę.

Nie wiem skąd przychodzi

i dokąd odchodzi

Zjawia się niespodziewanie

na parkowej alejce,

rozświetlając

zmierzchu cienie.

Ludzie rozstępują się

na boki, głowy obracając.

Sunie zwiewna

w sukience do samej ziemi,

krokiem, jak na wybiegu.

Zamieram, własnie

mnie pozdrawia .

Oczy Jej wilgotne i

przepastne,

zaglądaja mi w Duszę.

Jestem jak gąbka,

chlonę Ją całą,

wewnętrznego ciepła

doznając.

Przysiada się mówiąc,

Witaj Mój Panie.

Uśmiecha się tak, że

Klękajcie Narody!

Słowa wykrztusić

nie mogę.

Zapatrzony zamieram.

Uwierzyć nie mogę,

że taka pięknosc

przy mnie obok.

Pytam otwarcie,

dlaczego mnie

zaszczyczasz ?

Patrząc kpiąco odpowiada.

Znam Cię od podszewki,

ziólko z Ciebie

nieźle było.

Dziś smutku w Tobie

pokłady, powspominajmy,

czas miłosci.

Sprzęgły się nasze oczy.

Jej dłoń dotknęla mojej.

wszystko już wiedziałem.👤

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Starszy Woźny ponad rok temu
    czarny marek
  • popisANA ponad rok temu
    Przepiękny wiersz.
    Pozdrawiam serdecznie.
  • Grafomanka ponad rok temu
    'Pytam otwarcie,

    dlaczego mnie

    zaszczyczasz ?' - co znaczy 'zaszczyczasz'?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania