klekot
może zresztą nie czekam
chociaż do okna podchodzę
z nogi na nogę przestępuję
w rozpostartych ramionach
mieszczę wszystkie pojęcia
nie muszę ich rozumieć
odtąd jestem częścią czegoś większego
i pewnie mógłbyś mnie dostrzec
ale oczy masz odwrócone
i ciężko ci chcieć jak mnie wierzyć
przy akompaniamencie klekotek
wypierających dzwony
Komentarze (22)
Wiedz jednak iż i tak jest pięć.
I teraz:
Tytuł Twojego wiersza kojarzy sie z głosem bocianów, które symbolizują nowe zycie: wiosne, narodziny.
W pierwszych strofach Twojego wiersza można dostrzec opis tańca godowego ptaków (bocianów), lecz jest to jakby taniec kobiety, która czeka na zmianę, na tę wiosnę. Ale - ma wątpliwości:
może zresztą nie czekam
chociaż do okna podchodzę
z nogi na nogę przestępuję
w rozpostartych ramionach
mieszczę wszystkie pojęcia
nie muszę ich rozumieć
Tu jest ten taniec: przestępowanie z nogi na nogę, rozpościeranie skrzydeł - ramion.
Lecz jest w tej radości cień. W tym "klekocie" są obecne "klekotki":
jestem częścią czegoś większego
i pewnie mógłbyś mnie dostrzec
ale oczy masz odwrócone
i ciężko ci chcieć jak mnie wierzyć
przy akompaniamencie klekotek
wypierających dzwony
Pięknie.
Dziękuję:)
Zawsze myślałam, że autorzy po to zamieszczają teksty na portalach, żeby się dowiedzieć czegoś o swoich wierszach. Bo jeśli tego by nie chcieli - trzymaliby wiersze w szufladach, albo zamieszczali tylko na papierze, w książkach i pismach literackich.
Na opowi komentarze są bardzo ciekawe, każdy pisze inaczej, i to jest dobre.
I w ogóle - dobre jest, że komentarze są:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania