knajpka obok wiezienia
jest wieczór
uplotłem szumem szuflady
koncert z kolonii
obraca czerń fortepianem
igła po płycie trafia do żył
nic nie wiesz
słowa niby kawałki szkła
układają w witraż wymioty
więc zostań grzecznie
tam gdzie bliżej
z miasta do miasta
Komentarze (4)
I to jest... krótko, supełkowato, a treść się wylewa.
Hight Five❗️
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania