Poprzednie częściKochać to coś więcej

kochać na amen

patrzyłem w lata naprzestrzał

oczom nie wierzę

patrząc w przyszłości eter

 

raz narodziny na ten czas śmierć przychodzi gdy zechce

zabiera winnych i niewinnych

 

umieramy rodzimy się z wielką pompą

smutek gdy jest źle

upadamy na kolana w modlitwie

 

budzimy dni by naprzód iść

z nadzieją że będzie dobrze

dlaczego tak jest niezrozumiale

 

chłodny powiew wiatru słońce

na niebie ręce w kieszeniach

brakuje szczęścia wciąż testy

nie wytrzymam zaraz żałować

chcę się śmiać i bawić patrzysz

gdy tańczysz i kochasz mniej

kochałem ciebie patrzyłaś

w przyszłość przez własny pryzmat

teraz żałujesz tych nieprzespanych nocy

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Sokrates godzinę temu
    "gdy w tańczysz i kichasz mniej" ? Czy nie ma tu błędu, bo nie rozumiem o co tu chodzi?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania