Kochałam go, a on mi to zrobił część 1
Basia to 18 - letnia dziewczyna. Przez dwa lata chodziła z 21 - letnim Dominikiem i układało im się znakomicie. Ale zmieniło się to wtedy, kiedy Dominik przestał się nią interesować.
- Dlaczego teraz nie masz dla mnie czasu ? - Zapytała Basia.
Nastała głęboka cisza. Dziewczyna cierpliwie i spokojnie czekała na odpowiedź.
- Długo tak będziesz stała nade mną ? - Syknął Dominik niczym przebiegły wąż i rzucił Basią o ścianę. Dziewczyna bardzo szybko uciekła do swojego pokoju, a chłopak nawet się tym zbytnio nie przejął.
- Co mu się stało ? Przecież nigdy się tak nie zachowywał ? - Zaczęła rozmyślać Basia.
Nastała godzina 12, pora obiadowa. Dominik wszedł do pokoju Basi.
- Co, szmato ?
- O co Ci chodzi ?
- O gówno. Idź lepiej rób obiad, potem się rozliczymy - zaczął grozić dziewczynie.
Przestraszona dziewczyna zaczęła robić obiad. Zrobiła więc obiad, posprzątała i miała chwilę wolnego czasu dla siebie więc zaczęła rysować. Jednak po pięciu minutach przyszedł Dominik. Uderzył ją w twarz, ona zapłakana w złości mu oddała, wtedy zaczął jej grozić nożem. Szybko się zatem uspokoiła.
Komentarze (15)
Więc:
- Nie zapisuj cyfrowo liczb.
- Znaki interpunkcyjne bez spacji.
- Słowa podialogowe, typu: szepnął, rzekł, odparł, piszemy z małej litery.
Sama treść też nijaka. O bohaterach niewiele wiadomo, a Dominik się wydaje psychiczny.
Bez oceny z mej strony.
Jakieś ortografy ty wzięłaś byłaś zidentyfikowałaś, niechlujstwo, lekceważenie do czytającego?
Mnie po oczach bije styl.
Nazwałem go infantylnym.
Bo jak relacja średnio ogarniętej słownie na posterunku.
Mam ochotę napisać to po swojemu.
Może dam dziś radę.
"- Co, szmato ?
- O co Ci chodzi ?" - Czy to "Ci" powinno być z wielkiej?
"- O gówno. Idź lepiej rób obiad, potem się rozliczymy - zaczął grozić dziewczynie." - Czy "zaczął"... Ty już wiesz, co zaczął, nie?
Jesli o mnie chodzi, to błędy tu są, jednak spotykałem już większe cuda. Wskazuje je tylko ponownie, by na kanwie Twych zapewnień o " poprawnym pisaniu" autorka nie o osiadła na laurach.
Dla mnie w tym tekście większym problemem jest miałkość samego tekstu.
Po pierwsze, wiek wypadałoby jednak zapisać w całości słownie, a więc osiemnastoletnia i dwudziestojednoletni. To jednak opowiadanie, a nie wpis na blogu. Jeśli jednak chcesz zostać przy swoim, spacje są błędem. Wokół myślników stosuje się je tylko w dialogach, choć i to jest pewien błąd, bo technicznie powinny tam być dywizy. Takie długie kreski, o takie: —. Jednak raz na ruski rok widzę, aby ktoś tego przestrzegał.
Reasumując, wtedy wygląda to tak: 18-letnia i 21-letni.
Teraz błędy w dialogach, te są najpoważniejsze. Pomijając może "kreski" w dialogach, nigdy nie stawiamy spacji przed znakiem interpunkcyjnym. Między innymi przez to tekst wygląda bardzo nieprofesjonalnie.
Jeśli wtrącenie narratora w dialogu opisuje mówienie, (a więc pada tam słowo "powiedział", "rzekł"...) zapisujemy małą literą, a ewentualną kropkę na końcu wypowiedzi, do której się wtrąca, pomijamy. O to chodziło Canulasowi w pierwszym błędzie, jaki wypisał.
Ci, Tobie, Ty i tym podobne zapisujemy w ten sposób tylko, kiedy piszemy dokładnie do tej osoby. Czyli tak, jak teraz ja do Ciebie. To wynika z grzeczności. W każdym innym wypadku, a więc na przykład w dialogach, zapisujemy je małą literą.
No i godzinę też wypada napisać słownie. Poza tym Basia ma 18 lat, a stać ją na mieszkanie? I nie chodzi do szkoły? Nawet jeśli to mieszkanie Damiana, nie sądzę...
Cóż, moim zdaniem praca nie jest nie do uratowania. Wszystko da się zrobić z odrobiną zapału. Przede wszystkim nie możesz się tak spieszyć. Powinnaś zacząć od przedstawienia bohaterów i ich sytuacji, a kilka zdań do tego nie wystarczy. Lepiej byłoby na przykład poświęcić cały rozdział ich randce sprzed dwóch lat, gdy układało im się znakomicie. Pozwolić nam poznać te postacie, dowiedzieć się jakie są, jak wyglądają, co lubią. Kolejny rozdział zacząć od "dwa lata później" i wtedy narrator powinien nam przekazać informację, że Damian nie interesuje się już Basią. Jeśli uważasz za konieczne takie czarno-białe barwy, wywal poważną rozmowę i od razu jego wkurzenie, że kobieta nie siedzi przy garach. Niech Damian dla przykładu żłopie se tylko piwo przy telewizorze, a Basia ma iść zaraz do pracy. Facet niech się jej czepia i narzeka na to, jak smakuje jedzenie. Dziewczyna mu mogłaby wtedy odpysknąć, co zaczęłoby szarpaninę. Ewentualnie nic by nie robiła, ale jak kura domowa zaczęła sprzątać, również w akompaniamencie narzekania. W końcu by wybuchła i doszłoby do szarpaniny. Żeby było co czytać i jak się wczuć, bo teraz to bardziej przypomina streszczenie.
W sumie streszczenie to dobry test. Jeśli nie umiesz streścić komuś tego, co napisałeś, bo to jest zbyt krótkie, tekst powinien pójść do gruntownej przemiany. Nie zostawiam oceny.
Aaaaa cyfry piszemy słownie.
Nara. 1
Nara. 1 "
XDDDD
Nie wstawiaj w kółko tego samego, bo to nie ma sensu. Zbierzesz dokładnie takie same komentarze, a poprawy jak nie było tak nie będzie...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania