Kocham go mimo wszystko
To było lato. Mniej więcej połowa wakacji. Jak zwykle popołudnie spędzałam z koleżanką. Tym razem postanowiłyśmy jechać na rowery. Wybrałyśmy się na boisko by w pograć w badmintona. Byłam tam właściwie pierwszy raz. Kiedy grałyśmy mój wzrok przykuł pewien chłopak. Nie wiedziałam jak ma na imię, nigdy wcześniej go nie widziałam. Grał razem z kolegami w piłkę nożną. Cały czas czułam na sobie jego spojrzenie, a gdy popatrzyłam w jego stronę wydawało mi się, jakby się do mnie uśmiechał. Był bardzo uroczy, wyglądał na niewiele starszego ode mnie. Kiedy musiałam wracać do domu, nie chciałam stamtąd jechać. Wiedziałam, że mogę go już nigdy więcej nie zobaczyć. No ale cóż, z trudem wróciłam do domu, poszłam tylko do łazienki bo zaraz miałam wyjść gdzieś z koleżanką. Kiedy miałam zamiar ubierać buty zobaczyłam na ekranie telefonu wiadomość z facebooka. Na początku nie wiedziałam, kto do mnie napisał, ale gdy weszłam na jego profil zobaczyłam, że to był on. Nigdy wcześniej nie czułam się tak niesamowicie. Pisałam z nim całymi dniami. Zakochałam się. Jednak nie wszystko było takie fajne... Po jakimś czasie znajomości przeprosił mnie że zrobił mi nadzieję. Napisał, że od dłuższego czasu podoba mu się ktoś inny. Pamiętam jak wtedy płakałam, ale nie dałam mu tego po sobie poznać. Kilka razy się pokłóciliśmy, ale zawsze jakoś tak wychodziło, że nie mogliśmy być na siebie długo źli. Przez ten czas codziennie do teraz jeżdżę na boisko, wieczory spędzamy razem, ale nie tylko we dwoje. Od tamtego pierwszego spotkania minęły około dwa miesiące. Codziennie piszemy, rozmawiamy. On myśli że jesteśmy przyjaciółmi, ale ja mimo tego, że wcześniej mu powiedziałam, że nic do niego nie czuję, tak naprawdę go kocham. Nigdy mu się do tego nie przyznam, bo wiem, że to mogło by na zawsze zakończyć naszą przyjaźń, a mi na nim bardzo zależy. W ciągu tych dwóch miesięcy wydarzyło się bardzo dużo. Musiałam patrzeć jak spotyka się z innymi dziewczynami, opowiadał mi kto mu się podoba, pytał mnie o rady. A mi tak naprawdę zależy na jego szczęściu, dlatego robiłam co tylko mogłam żeby mu pomóc. Teraz jestem w sytuacji, że prawdopodobnie podoba mu się moja najlepsza koleżanka. Wiem tyle, że on podoba się jej, a ona jemu ale czy coś z tego będzie to nie wiem. Mimo tego, że to wszystko bardzo mnie boli, ja będę czekać i może pewnego dnia to ja będę tą dziewczyną, którą pokocha całym sercem. Planujemy już nawet wspólnego sylwestra, mam nadzieję, że między nami nic się nie popsuje do tego czasu. Teraz czekam tylko na kolejne wakacje, żebym mogła go częściej widywać. Może nie powinnam sobie robić nadziei, ale jak on mnie przytula, jak mi mówi jaka jestem niesamowita to przy nikim innym nigdy nie czułam się tak wyjątkowo.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania